Nie będę pisać za dużo żeby nie demotywować potensjalnych czytających
w skrócie tylko powiem, że po ponad 2 tygodniach męczenia się na pierwszej fazie south beach nie schudłam nic!!!! Tzn niby 1kg ale takie mam wahania normalne wagi w ciągu doby więc się nie liczy. Nie wiem czemu ani co się stało. Kiedyś w ciągu pierwszej fazy schudłam 7 kg, a teraz nic...
Dodam tylko, że kompletnie nie wiem co mam teraz zrobić
Oczywiście zarzuciłam wszystko i zajadam mojego dołka, co mnie znowu jeszcze bardziej dobija
I tak się kręci kółeczko z którego narazie naprawdę nie wiem jak wyjść
Czy ktoś ma jakąś sprawdzoną dietę na której nie trzeba się totalnie głodzić (nie np dieta 1000kcal dziennie) a naprawdę można schudnąć?! help!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
stanpis1
26 stycznia 2013, 11:16Na śniadanie płatki owsiane z jogurtem , obiad gotowane mięso z kurczaka z warzywami lub kaszą, ryzem, .... pięc małych posków dziennie. 6-8 szklanek płynów - woda herbatki, pół godziny spaceru lub innego ruchu. Regularność i systematyczność to podstawa
MademoiselleTurquoise
22 stycznia 2013, 10:06Słyszałam, że to nie jest dobra dieta i że w 99,9% następuje po niej efekt jojo, a widoczne efekty odchudzania są tylko chwilowe. Może lepiej spróbować MŻ?
poemi74
21 stycznia 2013, 17:23a może organizm przyzwyczaił się do tej diety i nie zareagował?
Ingelaa
21 stycznia 2013, 16:17Jak coś znajdziesz ciekawego, np przepisy to dziel się! Szczególnie tymi prostymi i zajmującymi mało czasu :)
fortunkamama
21 stycznia 2013, 15:41dzięki za Wasze rady!!! MŻ to zdecydowanie próbuję i przeważnie wychodzi, a po tym co Ingelaa napisałaś zastanawiam się czy faktycznie nie zwątpiłam przedwcześnie... sama nie wiem muszę się jakoś podźwignąć i zmotywować na nowo i może znaleźć coś mniej radykalnego co mogłabym zastosować na dłużej i uzyskać jakię smoże i powolne ale trwałe efekty.. poszukam w necie jakiś pomysłów...
Ingelaa
21 stycznia 2013, 12:01a może to ten etap? "Etap drugi – chwilowe zatrzymanie wskazówki wagi. Po tym czasie waga chwilowo się zatrzymuje. Jest to naturalne zjawisko fizjologiczne i nie da się przeprowadzić skutecznego odchudzania bez tego etapu. Organizm się nawadnia i zaczyna się „przestawiać” na pozbywanie się zapasów tłuszczu. Jeśli w tym momencie nie zakończysz stosowania diety zobaczysz, że niedługo osiągniesz swój wymarzony cel. W drugim etapie nasz organizm zaczyna wykorzystywać już tkankę tłuszczową, ale jednocześnie ulega nawodnieniu – to dlatego właśnie nie widzimy efektów. Osoby będące na diecie, kiedy ich waga ciała zatrzymuje się, a czasem nawet wzrasta doznają rozczarowania. Jak to? Tyle wysiłku na nic – często rozpaczają. Na tym etapie wiele osób ma ochotę porzucić dietę uważając, że w ich przypadku nie jest po prostu skuteczna. A po prostu potrzebna jest tu znajomość całego procesu, który zachodzi w Twoim organizmie."
Ingelaa
21 stycznia 2013, 11:34Policzyć zapotrzebowanie kcal dla siebie odpowiednio i MŻ. I na spacery godzinne wychodzić - przyjemnie i pożytecznie a reszta sama się zrobi :) I unikać to co akurat ciebie tuczy (u mnie to zapiekanki z serem)
nauticaa
21 stycznia 2013, 11:13najprostsza a zarazem najtrudniejsza dieta na świecie MŻ (Mniej Żreć) i są efekty ;-)
Dorottt
21 stycznia 2013, 11:12spróbuj diety MM...poczytaj w necie...nie znam osoby na która by nie podziałała!