Kochane,
Miałam dziś intensywny dzień, dodatkowo synek był bardzo absorbujący.. stąd tylko jeden wieczorny wpis.
Śniadanko pierwsze i drugie pięknie mi poszły - 100% zgodności z propozycją vitalii
Niestety później było już tylko gorzej
Poszłam na długi spacer (prawie 2h) i niestety zrobiłam przystanek na pogaduchy z przyjaciółką w kawiarni, gdzie wciągnęłam wielkiego rogalika z masą migdałową. Żeby było jeszcze gorzej wieczorem wpadł mój brat, którego imieniny obchodziliśmy no i niestety na tę okazję kupiłam trochę słodyczy... no i.... skusiłam się :( dwie mini eklerki i pół bezy z mascarpone.... MASAKRA!!!!!!!!!!!! W międzyczasie zjadłam zupę kalafiorową a na kolację sałatkę z kieliszkiem czerwonego wina na otarcie łez...
Jestem trochę dobita..
Drugi dzień diety i taka wpadka... Oczywiście zaraz zaczęłam myśleć, że znowu, że się nie nadaję, że się nie uda, bo nigdy się przecież nie udało i że jestem skazana na bycie grubą ...
generalnie takie dołujące myśli
Teraz obejrzeliśmy film "Nietykalni"
No i nastrój mi się nieco poprawił
Cudowny film!! Naprawdę gorąco polecam!!
Uśmialiśmy się, ja się wzruszyłam... jednym słowem bawi i daje do myślenia :)
i piękna ścieżka dźwiękowa
Tymczasem kładę się, bo ostatniej nocy spałam niecałe 4h... uroki bycia młodą mamą...
Ale naprawdę jestem padnięta i dzisiaj muszę choć te 6 godzin przespać....
Zobaczymy, wszystko w małych rączkach mojego synka
Dobranoc kobitki! Mam nadzieję, że Wam lepiej idzie dietkowanie
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fortunkamama
10 maja 2012, 15:15Kochane! dzięki za mądre słowa wsparcia i zachęty!!!! :)
MamaJowitki
10 maja 2012, 13:33kochana uszy do gory, ja wlasnie sie podnosze z wpadki ponad tygodniowej :D
marta3114
9 maja 2012, 22:40no niestety wpadki nam się przytrafiają. ja też dziś nagrzeszyłam i mam nadzieję, że od jutra się pięknie ogarnę.....bo czas leci, do kostiumu już bliziutko!
polishpsycho32
9 maja 2012, 22:292 dzien diety i juz odstepstwo?to kiepsko.....wszystko zalezy od tego jak bardzo chcesz schudnac?bo twoje bariery sa tylko w twojej glowie....jesli mocno chcesz schudnac to zatniesz sie i to zrobisz..
Figa.
9 maja 2012, 21:50nie przejmuj się tymi małymi grzeszkami, jutro na pewno będzie lepiej! ;)) A film boski, oglądałam niedawno i mi się bardzo spodobał;) buziaki;))
NewAga
9 maja 2012, 21:49Hej, absolutnie nie myśl, że się nie uda. Jeden niekonsekwentny dzień nie przekreśla Twoich szans......, ale jutro oczyść się. Dużo wody, duzo warzyw i absolutnie słodyczy. Dasz radę !
fortunkamama
9 maja 2012, 21:33zapomniałam dodać że z ćwiczeń przewidzianych na dzisiaj zrobiłam tylko początkowe rozciąganie, reszty nie zdążyłam a teraz już nie mam siły.. Trochę ruchu miałam na spacerze ale to tylko niektóre mięśnie... kicha...................