Looool!
Chyba się @ zbliża bo ja już nie mogię ze sobą wytrzymać. Nie dość, że podjadam cały czas, to mam takie wahania nastrojów że lool.
Jak wracałam z angielskiego to nagle stwierdziłam, że jestem beznadziejna bo ani mi z dietą nie idzie, ani nic nie umiem, nikt mnie nie chce i inne takie. No i się rozryczałam.
Jak wracałam z angielskiego to nagle stwierdziłam, że jestem beznadziejna bo ani mi z dietą nie idzie, ani nic nie umiem, nikt mnie nie chce i inne takie. No i się rozryczałam.
A co do diety to zastanawiam się czy razem z dietą zacząć jednocześnie ćwiczenia, czy dopiero jak schudnę trochę 5 - 6 kg to zacząć ćwiczyć.
Jak myślicie?
Jak myślicie?
DZIEŃ II
Śniadanie: pół bułki z masłem i miodem,
pół bułki z twarożkiem i pomidorem,
kawa z mlekiem,herbata
II Śniadanie:jogurt, pół granatu,
herbata
Obiad: kasza gryczana, kawałek schabu,
ogórek kiszony
Kolacja: kromka chleba z twarożkiem
i pomidorem, herbata
Śniadanie: pół bułki z masłem i miodem,
pół bułki z twarożkiem i pomidorem,
kawa z mlekiem,herbata
II Śniadanie:jogurt, pół granatu,
herbata
Obiad: kasza gryczana, kawałek schabu,
ogórek kiszony
Kolacja: kromka chleba z twarożkiem
i pomidorem, herbata
Oliivia
4 grudnia 2013, 17:34Nie ma co odkładać, tylko trzeba jak najszybciej się wdrożyć w ćwiczenia... :) też niedawno miałam @ i tak jak u ciebie wahania nastrojów itp itd. ale nie ma co narzekać, to nie choroba, minie :)
ewa4000
25 listopada 2013, 22:11myślę że warto już ćwiczyć, by budować kondycje i ładną sylwetkę a przy okazji wspomóc proces chudnięcia. Pozdrawiam :)