Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
02. "Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się lęk"


Hej i cześć.

Dzisiejszy dzień minął mi dobrze, odnośnie diety i życia prywatnego, chociaż... Dobra, nieważne. Nie zjadłam dzisiaj bardzo dużo, bo siedziałam do siedemnastej w szkole, przez co i moje ćwiczenia były takie byle jakie, że szkoda gadać, tylko dwadzieścia pięć minut, ale lepsze to, niż nic :D.

Tak zbaczając z tematu - czy tylko ja tak podświadomie mam nadzieję, że coś się wydarzy, a tak naprawdę nie dzieje się nic? Strasznie to frustrujące.

A teraz czas na dzisiejszy jadłospis:

Śniadanie:

miseczka owsianki na mleku 1,5 % z całym bananem i odrobiną cynamonu.

II śniadanie:

Gdy chodzę do szkoły, nie jadam drugich śniadań, a jeżeli tak, to bardzo, bardzo rzadko. Nie czuję się dobrze jedząc przy kimś.

Obiad:

dwie małe miseczki zupy grochowej, dwie kromki chleba razowego.

Kolacja:

dwie kromki chleba razowego z twarogiem kanapkowym (samodzielnie robionym, a właściwie przez moją mamę, nie wiem, co w tym było, moja wiedza ogranicza się do tego, iż był z chudego twarogu, robiony z jogurtem greckim, duuuuuuuuuuuuuużo przypraw i jakieś warzywa).

No, to tyle. Wypiłam dziś z litr wody, szkoda, że nie więcej :(.

Ćwiczenia:

5 minutowa rozgrzewka cardio z fitness blender

tiffany rothe (boczki) 10 minut

victoria secret's angel legs xhit; 10 minut

Do następnego 

xoxo

trzymajcie się :)

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 12:06

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Bleuets

    Bleuets

    16 listopada 2015, 21:43

    Melduję się na stanowisku! No i mam zastrzeżenia: Do śniadania: dorzuć łyżeczkę siemienia lnianego/ orzechów/ wiórków kokosowych. Dobre tłuszcze, to piękne włosy i paznokcie. 2: Przede wszystkim- pieprzyć co kto sobie pomyśli, gdy zobaczy Cię z jedzeniem. Ale jeśli na razie nie chcesz, weź ze sobą chociaż jabłko- regularne posiłki "uspokajają" organizm- jest wtedy pewny, że co kilka godzin dostanie kolejną dawkę kalorii, nie magazynuje zapasów na gorsze czasy. Obiad i kolacja w porządeczku, dorzucaj tam jak najwięcej warzyw, dodatkowo dorabiaj sobie miseczkę sałatki, etc. Co do ćwiczeń, to ja miszcz leniwiec Bleuets I Wredny ćwicząc nieregularnie po 20-30 minut dziennie schudłam 5 kg, więc serio, to nie jest zły czas. Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.