nadal nie wychodzi trzymanie się diety. dziś wpadł wafelek czekoladowy :( a wszytsko przez klientów, którzy mnie zirytowali. Najpierw jedna osoba zamówiła obiad, (ma być za 15 min), potem przyszedł inny chłopak i zamówił te obiady, a jak je przyniosłam to stwierdzili że oni tego nie zamawiali, po koljenym kwadransie poprosili o te obiady. Niecierpie takiej majany, gryyy :(
śniadanie (8:00) - jogurt z płatkami
II śniadanie (11:45)- sok marchwiowy, 100 g jogurtu
przekąska (13:00)- krem z cukini z lanymi kluskami,
obiad (16:00)- panierowana ryba, pieczone ziemniaki, surówka + czekoladowy wafelek
kolacja (20:00)- 4 wafle ryżowe z marmeladą
aktywność fizyczna - brak, dziś w pracy nosiliśmy stoły i zastawę na bankiet, mam dość. ze zmęczenia aż mnie mdliło :( potrzebuje urlopu, a to dopiero za miesiąc, ehh :(