Dzień próbny w nowej pracy - ALE PYSZNE - było cudownie. Niestety czeka mnie jeszcze rozmowa z obecnym szefem i złożenie wypowiedzenia. Zestresowana, zabiegana, brak czasu na obiad - niezbyt ciekawy jadłospis. A rano waga znów poszła w górę. od jutra biorę się ostro do pracy.
śniadanie - mała bagietka z masłem i pomidorem
przekąska - kubuś
przekąska - duży jogurt pitny
kolacja - sałatka z rybką i 2 kostki czekolady
RAZEM - 1000 kcal