Miało być piwo, a skończyło się na kilku kieliszkach Sheridana i 1/4 słoiczka masła orzechowego. Na wadze +500 g czyli 60,9 kg. I kac. Wstałam dopiero o wpół do 12. Śniadanie nieco po 13.
śniadanie - jajecznica z 2 jaj, bułka z masłem
II śniadanie - sałatka z brokułów i pomidorów
przekąska - kisiel, kawałek bułki z masłem
kolacja - jajecznica z brokułami