Od tygodnia marudzę wam, że boli i skręca mnie w żołądku. Wczoraj wydało się, że to wina krewetek. Nie wierzyłam, że mogły przez tydzień zalegać w żołądku i tak męczyć, ale po godzine spędzonej w toalecie przekonałam się. Mam nadzieje, że na tym zakończą się moje problemy żołądkowe, bo serio mam ich dość. Jedyny plus jest taki, że schudłam kolejne 0,5 kg. Obecna waga 60,4 kg (mam nadzieje, że się utrzma przez święta) . No i wiem, że to nie moja dieta bogata w warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste mi nie zaszkodziła.
I nigdy więcej krewetek !!!!