Hej hej, jak tam przygotowania do świąt? Dom posprzątany, ciasto upieczone? No i czy wybieracie się na święcenie wody i ognia dziś w nocy? Dla mnie to taka niesamowita msza :)
Ja po problemach żołądkowych powoli dochodzę do siebie, ale nadal lekka dieta - ryżowa, bo wczoraj nieco za dużo ryżu ugotowałam i nikt z domowników nie chciał go jeść.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie - 2 skibki pełnoziarnistego chleba z szynką sojową
II śniadanie - ryż z bananem i wiórkami kokosowymi
obiad - ryż z gotowanymi warzywami
kolacja - budyń na mleku z łyżeczką syropu klonowego i odrobiną wiórków kokosowych
RAZEM - około 1300 kcal :)
Ale po wieczornej mszy będzie jeszcze skibka chleba z masłem, bo mama dziś piekła świeży chlebek :)
I zachęcam do wzięcia udziału w zagadce - który baton jest najbardziej, a który najmniej kaloryczny?