Jakos stabilizuje sie vitaliowo. Codziennie coś ćwiczę, łażę z psami (szybciej jesli sama z suką, wolniej jesli w towarzystwie męża, córek lub psa), jezdze na rowerku (wczoraj o porze juz przesadnej, ale jakos dobrze mi to zrobiło). Cwicze - narazie wczoraj 10 min a dzis 20. Jutro bedzie lepiej, dobrze? ;-) jestem spokojniejsza, madrzejsza, mniej nerwowa, bardziej niezalezna. U mnie jakos to bardzo sie laczy ruch, spanie, ze stanem umysłu. Pamietam jak swietnie sie czulam na diecie wegetarianskiej Ohsawy wazac 54 kg... eh.
Czyli znowu wracam do vitaliowej ściezki biegowej... bardzo chcialabym wrocic do sukcesu vitalii czyli doszłam do 65 i potem powoli ale stabilnie zjezdzac w doł.
Mam ciche nadzieje podbudowane z Pirą i grupą zeby na urodziny sobie zrobić prezent czyli dojsc do 65, co realnie wyglada na mozliwe - umialam zejsc z wagi ok 1 kg na tydzien wiec na koniec lutego jest szansa, jesli.... nie pogubie sie.
Staram sie uwazac na to co jem - w czasie gdy mnie tu dluzej nie bylo, mialam takie 5 dni gdy codziennie jadłam czekoladę... teraz jem sensownie.
narazie jestem w niezlym stanie psychicznym - probuje zauwazyc, jak jest ze spadam i wypadam - tak juz bylo - chyba to tak ze zaczynam nie robić - w sensie, ze powinnam codziennie cos...
diuna84
3 lutego 2017, 15:56Fajne plany realne. Pilnuj się !!!
Stonka162
2 lutego 2017, 21:22Ważne jest to jak się czujesz, a cyferki na wadze są zdecydowanie mniej ważne. Zdrowia ducha i ciała Ci życzę.
Florentinaa
2 lutego 2017, 21:45Dzieki - masz racje. Te wymiary nie są ok, ale ja po paru dniach ruszania sie i td czuje sie lepiej, i to jest wazne
EwaFit
2 lutego 2017, 21:05W grupie jest zawsze raźniej :) trzymaj się z nami :)
Florentinaa
2 lutego 2017, 21:45Pewnie ze tak. Ja bardzo bardzo sie Wami ciesze.
Berchen
2 lutego 2017, 20:12zycze ci spelnienia marzenia - 65 na urodzinki - marzenie w zasiegu reki.
Florentinaa
2 lutego 2017, 21:46Bardzo dziekuje. To pierwsze zyczenia urodzinowe i teraz bede pracowac by sie spełniły:) bedziesz skuteczną wróżką