biegam z psami, czy jak to zwać = bo od kiedy jest bieg, a kiedy szybki marsz? i widze ze wprawa i wytrwałość są pocieszające. Pamietam ze jeszcze niedawno opadalam z sił i problemem było nadązyć za suką a teraz równo truchtamy, z lekką zadyszką ale co jakiś czas suczek coś obwąchuje. Co ciekawe, zaczęłam nieraz ją poganiać;-) myśląc o tym, co powie Pira i Endomodo. A Endo jest bardzo pomocne. Myslę. ze za wolno było, a potem sie okazuje, ze predkosc naprawde do przyjęcia. Interwałowo to wychodzi, ale to ma chyba tez plusy. Myslę więc teraz o tym, co kiedyś uwazałam za dłuższy spacer , jako o krótszym, a ten dłuższy jest dwa razy dłuższy i jeszcze z lekka wydłużany. Ja sama czuje sie lepiej i jestem sprawniejsza i stabilniejsza. No i robi sie żal marnować sukcesiki, wiec nie otwieram ptasiego mleczka, które mi znowu dano w prezencie. Inna rzecz, że emocje mozna biegnąc za suką zostawić, zamiast je zajadać ze słodyczami.
jeszcze bym chciala dobić do ćwiczeń.
diuna84
18 stycznia 2017, 14:42ja jestem bo jestem.. ale chyba się liczy tylko jedno :P ... w ostatnim wpisie nawet nie wspominałaś o bieganiu (nie widziałaś mojego pamiętnika i dumy 10 km) i o mnie..trochę mi przykro było.... chyba nie powinnam mieć pretensji jak już to sama do siebie ! co ja tu za głupoty piszę, namiętnie oglądam filmy abyś miała świeżą listę.... głowa mnie boli. PRZEPRASZAM... My to nie wyznacznik ty sama to osiągasz !!!!! Jestem zadowolona z twoich postępów ;) Zupełnie inna florka ;)
Nefri62
18 stycznia 2017, 11:08super, robisz postępy :))
Florentinaa
18 stycznia 2017, 13:29dzieki troche tak ale za duzo slodyczy !!!!!!!
aenne
18 stycznia 2017, 10:51Ja mam jednego pieska ale jest już stary i staram się aby za dużo nie biegał bo i jest otyły. Osobiscie lubię marsze. Pozdrawiam
Florentinaa
18 stycznia 2017, 13:30moj jeden wlasnie starszy pan i teraz chory ale suka niewyzyta nastolatka
dens71
18 stycznia 2017, 10:37Wiesz, że mnie motywujesz ? Ja też mam dwa psiaki. Obie sunie :) Są przeszczęśliwe jak po przeczytaniu twojego wpisu biorę smycze :) Myślę , że na spacerku też możesz ćwiczyć :) są drzewka do pompowania, jakieś rozciągania , skłony. Porzucasz śnieżkami już masz wymachy :) I wszystko na powietrzu ! Powodzenia :)
Florentinaa
18 stycznia 2017, 13:30jak one sie nie kłócą? podziwiam. Tak, to fakt ze latwiej mnie przekonuje nieszczesliwa psia mina niz tluszcz wlasny no ale kazdy powód dobry...
Florentinaa
18 stycznia 2017, 13:31w sumie masz racje jak towarzystwo wącha to moge cos robic, ok
Karampuk
18 stycznia 2017, 07:04bieg jest jak masz dwie nogi w powietrzu a marsz jak zawsze jedna noga dotyka podłoza :)
Florentinaa
18 stycznia 2017, 08:51jestes wielka
Karampuk
18 stycznia 2017, 08:59nieee, ja po prostu ogladam lekkoatletyke w tym chód, a tam czesto dyskwalifikuja bo mieli dwie nogi w powietrzu :P
Florentinaa
18 stycznia 2017, 13:32;-)))) chyba suka dba o bieg, ale co jakis czas staje. moze trenujemy sprinty;-) choc zawsze podziwialam maratony
EwaFit
17 stycznia 2017, 19:50Nieważne czy pieski, czy Pira czy enco, ważne aby pracowac nad sobą, prawda ?
Florentinaa
18 stycznia 2017, 08:52masz racje ale obawiam sie ze bez psów bym wychodzila "pozniej" "potem" :'jak bede miala wiecej czasu", a bez Piry uznalabym, ze chyba 'nie teraz' a w ogole to bez sensu skoro probowalam i nie wyszlo