WItajcie, dzis polecialam do wagi rano ( Pira wczoraj kazała) i okazalo sie ze nawet tak minimalne żólwie akcje wznoszą podnoszą i unoszą. Dzis 69, 8 co oznacza drgnięcie wagi od bardzo dawna.
Ucieszylam sie i poczułam podniesiona - i zaraz sprawdzilam najnizsza wage na vitalii - z tych dni, gdy waga byla moim pewnym pocieszeniem bo codziennie bylo ciut nizej - doszlam do 64,9 wiec wcale, wcale niedaleko. Przy okazji doszlam do wniosku - latwiej mi bedzie teraz, nie wiem dlaczego, ale z vitalii widac to, co w sumie juz pamietam - latwiej spadam z wagi i tluszczu i robie sie mobilna jesienią. To dobry news - na swieta bede ladniejsza i milsza dla siebie samej.
Dziewczyny dzis bedzie dobry dzien. Słowo.
angelisia69
10 listopada 2015, 13:24tez uwielbiam jesien,znakomicie na mnie dziala.to niech power nie odpuszcza ;-)
Florentinaa
12 listopada 2015, 07:47Och dzieki. Chodze na spacery i to najlepszy czas.
EwaFit
10 listopada 2015, 07:46Super, takie spadki wagi cieszą, wiem co czujesz :)
Florentinaa
12 listopada 2015, 07:49Dzieki - tak - wiemy;-)