W środe miałam mały kryzys, ale szybko się pozbierałam i w czwartek wróciłam do diety. Ostatnio jakos nie chce mi się ćwiczyc. Hmm.... Może nie tyle ćwiczyć, co po prostu znudził mi się już rowerek stacjonarny. Zastanawiam się nad siłownia, ale bardzo wstydzę się ćwiczyć przy innych. Zajecia w grupach sa dla mnie jeszcze ok, ale jak sobie pomyśle, że miałabym biegac na bieżni koło kogos to od razu mnie to zniechęca
Zapowiada się ładny dzień Rano byłam 40 minut na spacerze z psem, a potem na śniadanie zjadłam płatki jaglane Od 10 siedze przy komputerze i nadrabiam zaległosci w serialach, ale chyba pora wstać i coś ze sobą zrobić. Dzisiaj jest taka ładna pogoda, a ja muszę cały dzień się uczyć Ostatnio coś jest ciężko z moją ambicja, bo nie chce mi się niczego. Niby nie mam już chłopaka i ma troche więcej czasu, a robię dwa razy mniej niż wcześniej Nie mam pojęcia dlaczego tak jest, ale zrobił się ze mnie ostatnio leniuch i muszę to zmienić. Kiedyś zawsze miałam ochotę gdzieś wyjść w weekend, spotkać się ze znajomymi, pojść na spacer z rodzicami, zrobić cokolwiek, a teraz najlepiej tylko bym siedziała w domu. Muszę przyznać, że trochę mnie przytłacza mnie ilość nauki, ale wcześniej też musiałam się tyle uczyć i jakoś dawałam rade. Jakoś nie potrafię sie ostatnio z niczego cieszyć...