Dobry wieczór :) Co tam u Was słychać kobitki? U mnie dziś właśnie zaczął się maraton w pracy 7/8 dni idę :( Pociesza mnie jedynie fakt, że potem na 4 dni jadę do swojego rodzinnego domu i trochę odpocznę. Oraz zobaczę swojego "synka" w końcu :)
U mnie w sumie nic nowego. Dieta idzie dobrze, ćwiczeń brak, wiem to źle ale kompletnie nie mam na to czasu. Teraz jeszcze praca na popo czyli wstanę, zrobię to co w domu do zrobienia i do pracy...o 21 wracam padnięta... Dobrze, że PM już na uczelnie nie chodzi a pracuje w domu więc może sobie robić przerwy i mi pomóc trochę.
Wczoraj byliśmy z PM w kinie na filmie "Jutro będziemy szczęśliwi". Całkiem fajny chociaż bardzo smutny na końcu. Ostatnio zaczęliśmy oglądać dużo melodramatów, dramatów czy filmów psychologicznych. Zwłaszcza ja wkręciłam się w takie tematy. Przeszła mi zupełnie faza na komedie romantyczne. Całe szczęście, PM się cieszy :D Kto jest z Poznania to polecamy kino Malta Charlie&Monroe. Kameralne i klimatyczne nie to co Multikina czy inne Heliosy.
Wracając do diety to właściwie nie czuję , że na niej jesteśmy. Na ostatni cheat czyli jakoś ponad tydzień temu kupiłam czekoladę Milka oreo bo ją uwielbiam. Do tej pory leży nieotwarta w lodówce i nawet mnie nie ciągnie. W pracy wszystkie bułki tak mi pachną a tak na prawdę na żadną nie mam ochoty :P Obiady też mamy bardzo różne, nie pamiętam kiedy ostatni raz jedliśmy dwa razy to samo. Owsianki pokochałam. Także tak na prawdę nie ma się do czego przyczepić :) Wiem, że na urlopie na pewno będziemy sobie pozwalać bo będąc nad morzem nie odpuszczę ryby z frytkami, gofra czy loda. Wiem jednak, że wszystko jest dla ludzi TYLKO Z GŁOWĄ. Tak wiec się nie martwię i walczę dalej dopóki nie zobaczę na wadze wymarzonej liczby :D
A teraz najprzyjemniejsza część wpisu czyli jedzonko :)
- Mięso mielone z kurczaka, ciemny ryż, ogórek konserwowy
- ryż biały, sznycel z indyka, brokuł
- ryż biały i leczo z mięsa mielonego z kurczaka, papryki, cebuli, groszku i przecieru pomidorowego
- kino Malta od środka
( Tak mam ogromny odrost na paznokciach wiem :D , nie mam czasu zrobić nowych :( )
Buziaki! :*
Missmercy
30 czerwca 2017, 22:02Jedzonko ekstra! A do tego kina jak najbardziej muszę się przejść, wygląda fajnie :) W Poznaniu nie mieszkam, ale studiuję, a tak poza tym mam niedaleko :D :)
fitgirl14
1 lipca 2017, 12:16Polecam kino, mega jest i grają fajne filmy, nie tylko najnowsze :-)
Barbie_girl
30 czerwca 2017, 00:27Przepyszne jedzono ;-) dobrze ze nie ciągnie Cię do złego :-) pewnie urlop trzeba wypoczywać i się relaksować a nie loda sobie odmawiać hehe buziaki
fitgirl14
1 lipca 2017, 12:16Wiadomo :D Buziaki :*