Dzień doberek :)
Dzisiejszy dzień to głównie odpoczynek i porządki w domu. W końcu gotowałam ja obiadek z czego PM był dumny bo ma dużo nauki ale na szczęście już coraz mniej tych egzaminów. I oboje mamy wolne w pracy więc można spędzić troszkę czasu razem ;)
Dzisiaj ćwiczenia na uda i boczki. Cieszę się, że w końcu jakiś ruch bo ostatnio przez prace na popo trudniej...Mieliśmy iść na badmintona niestety wieje strasznie... Wywaliłam PM na piłkę żeby też się trochę poruszał.
Na śniadanie dziś pierwszy raz owsianka z gruszką. Ostatnio próbowałam jaglankę jednak nie smakuje mi tak bardzo jak owsianka. Pokochałam śniadania :) Po śniadanku wleciała kawka, nauczyłam się bez cukru, chociaż zawsze słodziłam tylko pół łyżeczki. Na drugie śniadanie nie miałam pomysłu a tak szczerze to nawet głodna nie byłam. Wolałam jednak coś zjeść aby jakoś wytrzymać do obiadu więc zrobiłam sobie 2 małe kromeczki z filetem maślanym ;) Na obiad gulasz z filetu z kurczaka, kaszą gryczaną oraz surówką z marchewki, selera i jabłka. Z sosem dałam czasu, troszkę chill i przesadziłam. Dobrze, że PM lubi ostre to tylko ja musiałam zagryzać większą ilością surówki :D Ogólnie wyszło jednak dobre także się cieszę :)
Jutro musimy skoczyć do Lidla po toster. Tyle się już na niego czaimy, ze w końcu trzeba kupić :)
I muszę kupić jakąś odżywkę białkową i zrobić fit rafaello ;D bo czasem już mnie kusi do słodkiego a lepiej zrobić jakiś zamiennik. Chociaż Milka oreo leży w szafce i ...czeka na cheat meala :D
Missmercy
22 czerwca 2017, 00:43Oooo toster fajna sprawa :) No i racja z tym zamiennikiem, lepiej mieć coś pod ręką :)
fitgirl14
23 czerwca 2017, 13:01dokładnie! Toster to jest życie hehe :D