Hej!
Ze względu na mój dzisiejszy ból brzucha miałam do godziny 14 dzień wyjęty z życia.
Na śniadanie owsianka z bananem, potem wleciał batonik proteinowy a na obiad zupa krem warzywna. Około 19 zdecydowaliśmy się wyjść na badmintona. Pograliśmy godzinę i na końcu zepsuła nam się lotka.
Nie wiem czy zjem kolacje bo czuje się jakaś dziwnie ociężała. W sobotę mam w planach się zważyć. Trochę boje się bo nie wiem czy nie skończy mi się motywacja jak nie zobaczę na wadze spadku...
Jutro do work na międzyzmianę a wieczorem wpadają znajomi bo jednak dziś nie mogli.
Znalazłam też fajne ćwiczenia na spalanie tłuszczu. Będę je przeplatać z tymi od Mel B. Chodakowska mnie bardzo irytuje i nie daje rady z nią ćwiczyć. Nudzi mnie strasznie.
Dobra spadam się kąpać i oglądać Polska - Rosja w siatkówkę :)
do następnego :)
Dzisiejszy obiad :)
Missmercy
16 czerwca 2017, 12:23Ah ten brzuch... Ja zawsze jak zbyt późno się zorientuje, że przyszedł @ i nie zdążę za wczasu wziąć przeciwbólowego to zdycham... Trzymaj się :)
fitgirl14
16 czerwca 2017, 17:45ja staram się w ogóle nie brać. No chyba, że gdzieś wychodzę i muszę :) dzięki :))