jak w tytule ,niestety weekendy nie sprzyjaja dietkowaniu hihihi nawet dla mnie ,nie liczącej kcal .ilość wrzuconego w siebie jedzenia byla ...uuuu niefajnie duża... wczoraj miałam troche rodzinki na obiadku ,wiec od rana siedzialam w kuchni ,tu dziabłam ,tam skubnełam....hmmmm....wieczorem az rozbolał mnie brzuchol ,znak-I EAT TO MUCH
wagowo bez zmian ,a mogło byc gorzej ...zatem wczoraj pożarła
UlaSB
23 lutego 2015, 18:15Kurka, fajne te sajgonki... A smażyłaś na głębokim tłuszczu czy piekłaś?
angelisia69
23 lutego 2015, 14:00juz wiem czemu mi sajgony nie wyszly,bo naladowalam za duzo kaszy :P a u ciebie takie malutkie,zgrabniutkie.Na przyszlosc zrobie mniejsze ;P Zachciewajka mmmmmm... pyszna
Monika123kg
23 lutego 2015, 13:43Ale od teraz będzie już tylko lepiej :)
PoshGirl
23 lutego 2015, 10:48Kochana jak robisz farsz do sajgonek? Gotujesz je?
fiterka
23 lutego 2015, 12:01kroje w słupki cukinie ,zielony ogórek ,marchew,czerwona paprykę i grzyby najczęściej pieczarki ,podduszam na łyżce oleju na koniec dodaje wczesniej przygotowany makaron sojowy i przyprawiam sosem sojowym .Mieszam ,wystudzony farsz można pakowac do sajgonek .Smacznego!
puszysta43
23 lutego 2015, 09:38Tak to jest w weekend ze podjadamy, dobrze że na wadze to się nie odbiło :-)))