Cześć!
Zniknęłam na 2 dni ale to wcale nie oznacza że zrezygnowałam z walki. O nie!
Po prostu brakło czasu na wpisy. Poniedziałek był leniwy - rano praca a po południu plac zabaw z synkiem - starszaki wyjechały na kilka dni więc młodemu się nudziło bardzo i trzeba było coś na to zaradzić. Także aktywnością poniedziałkową nie będę się chwalić bo nie była zbyt intensywna. Jedzenie poprawne :)
Wtorek za to bardzo aktywny ale wieczorkiem przytrafiło się pifko...
Poza tym wczoraj jadłam
I śniadanie
jaglanka z jabłkiem, malinami i bakaliami
II śniadanie
Activia
Obiad
leczo
Kolacja
grillowana kaszanka + sałatka z pomidora i cebuli i wspomniane już pifko. Także jak widzicie wcale nie tak źle bo grillowe atrakcje w ramach kolacji a nie dodatkowo.
A z aktywności
3km bieg + droga z pracy (szybki spacer) + inna aktywność = 17783 kroki (12,3km) i 409 spalonych kalorii :)
angelisia69
12 lipca 2017, 16:52kaszanka-o mamo wieki nie jadlam ;P Pozdrowionka
Fitanula
12 lipca 2017, 22:41Z grilla jest najlepsza :)