Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ja kiedyś... Czyli moje 40 kg mniej...


Chyba nadszedł czas by pokazać się z innej strony. 

Pamiętam te czasy jak przez mgłę. Miałam totalnego hopla na punkcie odchudzania. 

  • 5 posiłków dziennie
  • Owoce tylko do południa 
  • Kolacja tylko do 17
  • Ćwiczenia ponad godzinę 

Wyobraźcie sobie, że dałam radę, trzymałam się tego i byłam szczupła.

Pamiętam moment, gdy po raz pierwszy ze stroju sportowego wskoczyłam i coś obcisłego i szpilki. Nigdy chyba nie zapomnę tego uczucia. Czułam, że było warto się pomęczyć i sobie odmawiać. Było warto pomimo lenistwa ruszyć dupsko. 

Wracam do tych wspomnień z sentymentem i złością, że zaprzepaściłam to wszystko tak bardzo łatwo. Zdjęcia, które wam pokażę dzieli od mojej obecnej wagi około 35 kg

To jest bardzo dużo. Ale to są lata. Lata robienia z siebie ulanej świni... Trudno to piękniej ubrać w słowa. 

Ta waga jest moim celem. Do tej wagi pragnę wrócić. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.