Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16 dni do urlopu


Siedzę w pracy, wszyscy jedzą obiad. Chwila nudy, więc mogę parę słów do Was skreślić. Otóż wyjazd był bardzo udany, zbawowy i wypocżełam, a i dużo sie nauczyłam. Dietowo też byłoby nienajgorzej, ggyby nie piwkowanie, ale co tam, raz się żyje. Na wagę stanę jutro i pewnie będę narzekać :) Taki już mój charakter

Kolejne punkty mojego wyzwania : 8.czy zdarza ci się obżerać. Otóz oczywiście jak wszystkim tutaj -TAK, ale odkąd jetem z WAMi to łaściwie nie. Poyślę sobie,  że szkoda mojego dotychczasowego rudu. I kiedy jestem głodna to zjem kanapkę, ale jedną, a nie tonę. Wydaje mi się, że coraz lepiej mi to odżywianie idzie. No i sprzymierzeńcem jest wiosna- tyle dobrego zielska się wszędzie pojawiło - nic tylko się nim opychać :")

9.twoje marzenie związane z odchudzainiem. Chciałabym zasnąć i rano obudzić się szczupła. A Wy nie?

10.twój największy strach w utracie wagi. Że się poddam, bo waga nie idzie w dół, więć jeśli brak jest efektu ( a tak jest już od miesiąca) to po co walczyć. Na razie staram się przełamać i zwiększyłam ilość ćwiczeń, ale jeśli dalej nie będzie efektu, to na 100% się poddam i wrócę do starego dobrego modelu tycia-życia.

  • marysia22

    marysia22

    9 czerwca 2013, 21:16

    myśł pozytywnie te 15 dni do urlopu napawa mega optymistycznie :) hihih ii tego się trzymajmy !!!!:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.