Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[13] Podsumowanie tygodnia — 03.08. - 09.08.


Witam ponownie 😊 

1. Kalorie — 7/7 — W sobotę miałam mały cheat, wpadł fast food, ale oprócz tego żyję i mam się dobrze. Jednak jem jakoś mniej i to mnie martwi. Bardzo często muszę najzwyczajniej w świecie dodawać milion przekąsek, żeby dobić przynajmniej do tych 1700-1800 kcal. Chyba powinnam jeść większe porcje, ale znowu najdam się tym, co mam na talerzu... Jak żyć? Nie chcę wpaść w pułapkę za wysokich deficytów, bo po czasie wyjdzie mi to bokiem jak nic... 

2. Woda — 7/7

3. Spacery/marsze — 58.36 km — Upał wykańczał, ale jakoś udało się trochę pochodzić. 

4. Aplikacja: Ćwiczenia dla kobiet — 7/7 — To ostatni tydzień z tą aplikacją. Jest jeszcze jeden plan dla "zaawansowanych", ale już na pierwszym dniu są ćwiczenia z jakimś tam sprzętem, którego nie posiadam, więc muszę się pożegnać z tą apką. Za to zaczynam ćwiczenia na ramiona i chyba dalej będę spalała oponkę z brzucha. Zobaczymy. 

5. Cardio — 60 min skakanka + 16 min biegu (około 2 km) — Mała zmiana, bo niesiona falą sukcesu postanowiłam, że będę sobie zamiast skakanki raz w tygodniu truchtała. Zaczęłam na spokojnie, żeby sprawdzić, czy te 2 km to był tylko jednorazowy zryw formy, ale po zrobieniu tego treningu czuję się mega. Więc jest dobrze. Gdyby nie przeogromny upał na dworze to w ogóle byłoby cudownie. Wyszłam pobiegać o 7 rano i już o tej godzinie było jakieś 22 stopnie, więc spociłam się wszędzie, gdzie się dało. Jedna rzecz mnie podirytowała, bo testowałam inną apkę do biegania i byłam pewna, że po zrobionym treningu będzie jakaś statystyka ile przebiegłam, a ile przeszłam, tak jak było w tej, o której kiedyś tam pisałam. Ale się grubo pomyliłam, bo okazało się, że ta aplikacja to w sumie tylko taki timer. Dobrze, że równocześnie miałam włączone Endomondo, więc na oko wiem, ile mogłam przebiec. 

Waga:

Sprzed dwóch tygodni:

84.0 kg

Obecnie:

83.1 kg

Spadek:

- 0.9 kg

Stabilnie chudnę około pół kilo na tydzień i dla mnie to okej. Ważne, że mimo mojego przeplatającego się gorszego i lepszego samopoczucia w ogóle chudnę. Liczę, że we wrześniu uda mi się zejść poniżej 80 kg. 

Do następnego, dziewczyny 😁 

  • Kate110

    Kate110

    13 sierpnia 2020, 21:47

    Super! Jesteś bardzo aktywna, to świetnie, tak trzymaj 👍💪

    • finebyme

      finebyme

      13 sierpnia 2020, 22:11

      Dziękuję 😊 Staram się, ale panujące upały nie zachęcają do aktywności, jednak nie poddaję się im i cisnę do przodu 💪

  • Malgosiat

    Malgosiat

    10 sierpnia 2020, 11:15

    super mamy podobną wagę i wzrost, u mnie też nie są powalające tj teraz to już cieszę się mega jak spada 0,5 kg na tydzień :) też chcę już w końcu zobaczyć względną normalność czyli ok 70 kg :)

    • finebyme

      finebyme

      10 sierpnia 2020, 19:15

      Ja tak bardzo w przyszłość nie wybiegam. Mój cel na najbliższe miesiące to zejście poniżej 80 kg, a potem dobicie do tych 77 kg, które mam ustawione jako wagę docelową. A co będzie dalej, to czas pokaże. Wszystko małymi kroczkami 😁

  • kawonanit

    kawonanit

    10 sierpnia 2020, 08:40

    Wiesz, jakoś zaraz po 5 jest całkiem rześko... ;D super Ci idzie! Brawo za konsekwencję i chęci!

    • finebyme

      finebyme

      10 sierpnia 2020, 19:09

      Dziękuję 😊 Lubię wcześnie wstawać, ale piąta to chyba lekka przesada xD już wolę się pocić jak prosiaczek 🐖

  • marylisa

    marylisa

    9 sierpnia 2020, 22:24

    Konsekwentnie brniesz do celu, gratuluję efektów! :D

    • finebyme

      finebyme

      10 sierpnia 2020, 07:37

      Dziękuję bardzo 😊

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    9 sierpnia 2020, 21:34

    Jest upał to naturalne, że nie chce się jeść. Może zmień lekko jadłospis i jedz bardziej kaloryczne rzeczy zamiast zwiększać porcje :) pół kilo na tydz to świetny wynik :)

    • finebyme

      finebyme

      10 sierpnia 2020, 07:37

      To zdecydowanie rozsądniejsze niż napychanie się pod sam korek. Ogarnę coś, zawsze ogarniam 😁 Też tak myślę, nie muszę chudnąć więcej. Ważne, że cały czas coś się w dół rusza.

  • Kolastynka

    Kolastynka

    9 sierpnia 2020, 21:28

    Piękne wyniki! Brawo! No biegać w taki ukrop to wyczyn, ja przy bieżni mam wiatrak 😂

    • finebyme

      finebyme

      10 sierpnia 2020, 07:34

      Dziękuję 😊 wychodząc z domu żyłam nadzieją, że nie jest aż tak gorąco. No, niestety było inaczej. Ale dałam radę. Po prostu po kilku minutach wywaliłam brzuch na wierzch i biegałam z podwiniętą po same pachy koszulką 😜 Wczesna pora sprawiła, że nie bałam się, że niedaj boże ktoś wyczai moje fałdy.

    • Kolastynka

      Kolastynka

      10 sierpnia 2020, 08:34

      Haha 😁 i bardzo dobrze! Najważniejsze to zaakceptować samą siebie 😁

  • NowaJa_86

    NowaJa_86

    9 sierpnia 2020, 21:15

    Brawa za treningi 👏 widzę, jest moc 🔥🔥😉

    • NowaJa_86

      NowaJa_86

      9 sierpnia 2020, 21:16

      Może i ja spróbuję potruchtać? Tylko boję się o moj kręgoslup, bo za bardzo nie mogę biegać 🤔

    • finebyme

      finebyme

      10 sierpnia 2020, 07:31

      Dziękuję 😊 A co do biegania - może zacznij mocno na spokojnie. Ustaw sobie jakieś krótkie odcinki po 100-200 m i powolutku biegnij, przeplatając to z marszem. Ja tak robiłam gdy w ogóle zaczynałam coś tam kiedyś biegać. Szłam, widziałam przed sobą jakiś punkt (lampa, słupek, wielki głaz xD) i próbowałam do tego miejsca dotruchtać. A jeśli nawet to będzie niekomfortowe dla twojego kręgosłupa, lepiej na razie zrezygnować, żeby się nie przeciążać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.