-skóra wygląda świeżej
-brzuch nie jest aż tak spuchnięty
-polepszyła się koncentracja
-po prostu czuję się lepiej
Poprzednim razem ustaliłam sobie dolny limit 1,5 L wody dziennie, bo zwykle wypijałam szklankę, a potem cały dzień kawa, herbata, kawa, kawa, herbata (. . .) i myślałam że jest ok. Dopiero teraz, kiedy skupiam się na odpowiedniej ilości płynów, odczuwam jak bardzo jestem spragniona i 1,5 L to za mało! Bez specjalnych starań wypijam ok. 2-2,5 L, poza tym odpuszczam sobie powoli kawę i herbatę, wczoraj i dzisiaj ich w ogóle nie piłam. Myślałam, że czeka mnie spadek energii, albo wręcz przeciwnie-nienaturalny skok, ale tak naprawdę poziom energetyczny się po prostu unormował i czuję się bardziej opanowana. Woda jest cudowna ^_^
A teraz coś dla ucha, Kari Amirian-Fightback, szczerze polecam!
A teraz coś dla ucha, Kari Amirian-Fightback, szczerze polecam!
ju.lia
21 lipca 2013, 21:31woda jest cudowna! ja (od niedawna co prawda) mam ją zawsze pod ręką i jak mi się chce jeść to ją sobie popijam ;)
gumisiowaolka
21 lipca 2013, 18:47Mi zawsze babcia mówiła, że jak chce być piękna i zdrowa to mam pić wodę. Szkoda, że dopiero jakiś czas temu w to uwierzyłam i zaczęłam preferować, ale lepiej późno niż później ;)
Sophisticated_86
21 lipca 2013, 18:03Jeśli chodzi o wodę również miałam problem by pić zalecane ilości teraz jest lepiej :) ale do 2,5 litra nie dociągnę :D