ufff..dzisiaj dzien..lepszy...
I.polowe jogurtu naturalnego + platki czekoladowe
II.mała kanapeczka z szyneczką i maslem
III.mała miseczka rosołku z makaronem + gotowana piers z kurczaka łyzka ziemniakow+sałatka z zielonych ogórków
słodycze: 4 toffiefie..
jest lepiej... dzisiaj moje nogi nie wytrzymaly skakania na skaknce bo bolaly,, wiec wymyslilam sobie wchodzenie po schodach i schodzenie..wyczytalam ze samo wchodzenie po schodac przez 1h to ok 1100 kcal spalonych..a ja schodzilam i wchodzilam przez 40 minut to jestem ciekawa ile spalilam.. no ale wazne ze jakis ruch był... dzisiaj mierząc sie zobaczylam 99 cm w biodrachszoookk!!! mam nadzieje ze to przez wczorajszy wycisk na skakance .. miesnie mi napychły... dej Boże..!!!
ostatnio miewam dziwne dusznosci..nie moge czasem nabrac powietrza do pluc.. ciezko mi jest oddychac.. nie wiem czy to nie przez nerwy..pewno jutro mnie lekarz czeka...
TlustaMyszka
12 grudnia 2011, 14:27Ja mam w biodrach ponad 100...hehehe ale miło było by zobaczyć dwucyfrową cyfre ;]
chce.byc.chuda
12 grudnia 2011, 14:26ja zauważyłam że jak jeżdżę na rowerku to od razu po ćwiczeniach mam 1,5 cm więcej w łydce, też się tym przeraziłam, ale kolejnego dnia było już ok, więc to na pewno od ćwiczeń :) 40 min chodzenia po schodach?! jestem pod wrażeniem!
madziolinap
11 grudnia 2011, 19:22JAK NAJBARDZIEJ MOZE TO BYC OD NERWOW, JA TEZ TAK MIALAM