Zważona, pomierzona, teraz już tylko pozostało czekać na efekty :)
Nie bazuje na żadnej diecie, staram się po prostu jeść mniejsze porcje, więcej gotowanego mięsa i nie podjadać między posiłkami. Nie zamierzam też liczyć kalorii, wyliczać białek, tłuszczy, węglowodanów i jeszcze innych rzeczy o których nie mam zielonego pojęcia :) Jedzenia ma mi sprawiać przyjemność i tego się będę trzymać.
Śniadanie: Owsianka z owocami
Obiad: Kasza orkiszowa z kurczakiem i szpinakiem
Kolacja: Krem z cukinii z resztkami kaszy z obiadu :)
Zgrzeszyłam: liznęłam loda i wypiłam 3 łyki coli, nie powinno mi zaszkodzić :D
Co do mojej aktywności, to codziennie chodzę na spacery z dzieckiem i psem, więc mimo wszystko trochę ruchu mam. Zainspirowana wpisem jednej z Vitalijek zapisałam się na Vacu, zobaczymy jakie i czy w ogóle będą efekty :)