No właśnie jaaaak. Kiedyś udało mi się przez pół roku, a niedawno przez prawie trzy miesiące. Teraz znowu próbuję. Wpadłam na pomysł, że podzielę się paroma zasadami ,które stosuję i osobiście MNIE pomagają.
1) dieta- musi być odpowiednio kaloryczna, nie uda Ci się jeżeli postanowisz od jutra "1000kckl". Musi być na tyle wysoka, żeby nie być głodnym i nie myślec o podjadaniu.
2) słodkie śniadanie- brak slodczyczy wynagradzałam sobie słodkim śniadaniem typu placuszki z banana, owsianka z jabłkiem, naleśniki z owocami, kanapki z masłem orzechowym, omlet z owocami
3) woda przy szafce ze słodyczami- lepiej jest takiej szafki się całkowicie pozbyć, ale czasem nie idzie więc moim patentem była woda, bo za każdym razem kiedy chciałam sięgnąć po coś słodkiego to widziałam wodę i zamiast z nudów jeść słodycze wybierałam ją.
4) sprzatanie- albo jakieś inne zajęcie, które wymaga czasu. Wtedy poddawałam się zajęciu i nie myślałam o słodkim.
5) herbaty typu "o smaku babeczki, karmelu"- sięgałam po nie w chwilach kryzysowych z miodem (taki oszukiwacz)
6) myśli- cały czas sobie myślałam "jaka ja jestem super, potrafię nie jeść słodyczy!! Wcale tego nie potrzebujesz, i po co chcesz to rozwalić co już sobie postanowiłaś?"
7) dawanie małych celów- od rana postanowiłam, że "tylko dzisiaj nie jem słodyczy, a jutro mogę" i tak codziennie oszukiwałam swój mózg (tak tak... Każdy już pewnie o tym słyszał, ale to DZIAŁA!)
Wiemy że to nie odkrycie Ameryki, ale te wszystkie rzeczy zebrane ze sobą na prawdę pomagają! Dlaczego nie napisałam, żeby ograniczyć węgle? Dlatego, że na mnie to nie działa. Wiem, że obiecałam Fotomenu, a za to jakieś bzdety wypisuje. Myślę, że jutro coś wleci. Paaaa
aboveallI
22 stycznia 2019, 20:02Mi najbardziej pomagało jak wybrałam 1 dzień w tygodniu i w tedy pozwoliłam sobie na coś słodkiego. A jako że cały tydzien nie jadłam to przeważnie 3 cukierki mnie tak zaslodzily że nie dałam rady zjeść więcej. Ale cukier ogólnie jest moją zmorą
Fetuszek
23 stycznia 2019, 08:54Zazdroszczę :)
zurawinkaaa
22 stycznia 2019, 14:55O punkt 3 i 4 tez stosuje. I najlepiej mi pomaga
Fetuszek
22 stycznia 2019, 17:57I przy okazji jest czysto :D
martiniss!
22 stycznia 2019, 14:17Dobre wyjście (nie tylko odnośnie słodyczy) to nie jeść pod wpływem emocji. A trzymać się posiłków ustalonych. To czy w ramach śniadania zje się drożdżówkę czy zwykłą pełnoziarnistą bułę to kwestia wyboru. Dopiero gdy jest to niekontrolowane spożywanie, zwykle emocjonalne to pojawia się problem - przeważnie pomiędzy posiłkami - tzw. podjadanie, zajadanie, objadanie. Cóż złego w słodkościach czy pizzy? Nic ;) Póki to rozsądna decyzja ;)
Fetuszek
22 stycznia 2019, 18:02Masz absolutna rację. Wszystko jest dla ludzi tylko, że u mnie taki posiłek skutkuje: "Niekończąca się opowieść".
dorotamala02
22 stycznia 2019, 11:41Na mnie bardzo dobrze działa herbata z morwy białej pita dwa razy dziennie,zmniejsza chęć na słodycze.Powodzenia:)))
Fetuszek
22 stycznia 2019, 12:13Ooo!! Super, dziękuję za informację :)