Nie chce mi się pisać na temat jedzenia, bo dzisiaj przeszło to na inny plan. Wróciłam właśnie z 18stki mojej siostry i powiem tylko, że na tak smutnej imprezie nie byłam dawno. Wcześniej sądziłam, że moja 18stka to była porażka, ale nie... Generalnie był to obiad z tortem z najbliższą rodzina, koleżanka i jej chłopakiem. Moja mama specjalnie dla niego przełożyła obchodzenie urodzin z soboty na dzisiaj, a on się nie pojawił. Oczywiście płacz i stres, bo to nie pierwszy raz kiedy tak zrobił. Za to moja siostra z gorączką biega do niego sama pociągiem do innego masta, zawsze na niego czeka i stale mu wybacza. I tak w sumie przypomniało mi się, że kiedy ja byłam młodsza to chłopacy robili że mną to samo. Ja dawałam serce na talerzu, a oni mieli wszystko w dupie i wykorzystywali moją dobroć. Tak mi się serce kroilo, bo znam to uczucie kiedy ktoś Cię nie szanuje i bawi się twoimi uczuciami. Czasami się zastanawiam po co się wgl wiązać i cokolwiek robić. Za dużo chyba biorę sobie do serca, ale tak już jest. Na szczęście dzisiaj już wyrosłam i to ja stawiam warunki. Dzień wypadł z obiegu przez ten tort, ale to jedna taka wpadka. :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Daro123
16 stycznia 2019, 18:46Komentarz został usunięty