Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 70





  


 ` Wpadłam tylko na chwilę wstawić zdjęcia swoich ostatnich posiłków. Co u mnie ? Cel 45 kg. osiągnęłam, ale nadal problemy nie zostały rozwiązane.
Jestem w ostrym konflikcie z ojcem, klaczka nadal jest słaba, choć jest z nią lepiej jak było, mama przejechała mojego psiaka, biedaczek nie miał żadnych szans na przeżycie. Jestem zestresowana, przemęczona, nie dosypiam , chodzę jak naćpana, nie wiem co się ze mną dzieje ... .  Z pozytywów : wróciłam do swojego byłego chłopaka. Czemu jak jedno się układa to cała reszta się pierdzieli ? !
Nie wiem kiedy znowu się odezwę.


 


  • Cheerful.

    Cheerful.

    1 maja 2013, 15:03

    weź głęboki oddech - dasz radę ze wszystkim ;*

  • brooklyn2000

    brooklyn2000

    28 kwietnia 2013, 14:33

    mama to mama;-) jedyna i najwspanialsza;) dacie radę ;)) trzymam kciuki za Ciebie i za Was;) gratuluję spadku !! :*

  • Rwetes

    Rwetes

    28 kwietnia 2013, 13:20

    Poukłada się! Po burzy zawsze wychodzi słońce! ;)

  • brooklyn2000

    brooklyn2000

    28 kwietnia 2013, 11:15

    :((( biedne zwierzątka ;(( to taki okres w życiu poprostu nadchodzi... ale jestem pewna że w końcu wszystko samo wyjdzie na prostą... jeszcze troszkę;)

  • PannaKatarzyna1994

    PannaKatarzyna1994

    28 kwietnia 2013, 09:32

    Bardzo mi przykro z powodu Twojego psa. ;( 3maj się!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.