PODSUMOWANIE MIESIĄCA
1. Choć luty nie oszczędził mi porażek, dni które najchętniej wymazałabym z mojej pamięci to nie zaliczam go do tych złych miesięcy. Przyznam że były o wiele, wiele gorsze. Jakbym tak policzyła to zdarzyły mi się może z 6-7 dni kompulsywnych. Czyli jakiś tydzień wymazany z życiorysu. Tylko tydzień. Bywało że i 3 miesiące siedziałam w bagnie zwanym : bulimia. Dzień w dzień, napady, wyrzuty sumienia, kibel, mocne postanowienie poprawy. Mam nadzieję że więcej do tego nie wrócę ! NIE ! Żadne mam nadzieję ! Ja do tego nigdy nie wrócę !
2. Udało mi się schudnąć jakieś 4 kg. ;]
3. Chyba zaczęłam dobrze czuć się w swoim ciele. Miałam często takie momenty, byłam tak silna, że miałam chęć porzucić dietę i odchudzanie. Jest to dobry znak, że jestem na dobrej drodze do wyzdrowienia. Mam świadomość swojego ciała i teraz wiem kiedy wyglądam dobrze, a kiedy wręcz przeciwnie. Nie przegnę, nadmiernie nie zmniejsze swojej wagi bo będę wiedziała kiedy skończyć się odchudzać.
MARCOWE POSTANOWIENIA
1. Rozpocząć na dobre sezon jeździecki <3
2. Do końca miesiąca osiągnąć swój cel – waga 45 kg.
3. Zdrowo się odżywiać.
4. Urozmaicać menu.
5. Unikać „wpadek” (czyt. kompulsów)
6. Zadbać o cerę, pozbyć się krostek i przebarwień
7. W Dzień Kobiet i Wielkanoc trzymać się w ryzach ;]
8. Zmobilizować się do ćwiczeń
9. Zaakceptować swoje ciało !
brooklyn2000
1 marca 2013, 15:30ale napisałam nie zrozumiale :D znikam do wieczorku, pa ! :)
brooklyn2000
1 marca 2013, 15:29To od czasu ok. 3 tygodni własnie jak miały by się zacząć objawy przedokresowe. juz mi się tyle tych teoretycznych przyczyn nazbierało i juz nie wiem na czym mam się skupic. napewno więcej zielonej i więcej spacerów. od poniedziałku czuję że będzie lepiej. no chyba że pogoda znów zmusi mnie do negatywnego humoru... mam nadzieje że "będzie chcialo mi się żyć ;)" niby wolny weekend a ja chce zeby minioł bo chce wprowadzić w plan swoje nowe plany :D
Rwetes
1 marca 2013, 14:58kurcze 4 kilo przy 7 dniach kompulsów to bardzo ładny wynik! ;)
brooklyn2000
1 marca 2013, 13:21nie to nie woda napewno;/ woda nie odkłada się w postaci tłuszczu że się wcisnąć w spodnie nie mogę:( mam wszystko większe jak się wczoraj przyjrzałam:(
brooklyn2000
1 marca 2013, 11:52spoznia mi sie 2 tyg. ale caly czas czuje tak jakbym lada dzien mial nadejsc. chyba bardziej ksiazkowej diety nie ma. jedyne co zmienilam to pije 1 kawe czarna zamiast 4 i 1 rozpusczalna zamiast 3. i mniej zielonej herbaty. ograniczylam slodzik ale roznicy nie widze. jestem zalamana.
ariene
1 marca 2013, 11:04zdecydowanie polecam! na 1200 ciągle myślałam o słodyczach, teraz wcale + super dobre samopoczucie, czuję się zdrowa, silna i szczęśliwa- a przy tym chudnę! marzenie ;) Miłego weekendu ^^
Veii.
1 marca 2013, 10:14wiem, wiem :) co do przytycia - nie martwię się tym, że przytyję, ale chcę zrobić to stopniowo, a nie tak gwałtownie. P.s swietne postanowienia :))
skinnylover
1 marca 2013, 08:25pozytywne postanowienia :) ile tak naprawdę masz wzrostu ? ;)
MonikaP1993
1 marca 2013, 07:19to super, że tak dobrze ci idzie. Oby tak dalej. Trzymam kciuki :)
Migdal.
28 lutego 2013, 23:11brawo kochana!! tak trzymaj:*:*
brooklyn2000
28 lutego 2013, 20:11Uświadomiłaś mi że ja nie potrafie cofnac się do przeszłości. gdyby nie pamietnik to nie wiedzialabym co robilam. zdarzalo mi się coś gdzieś polozyc i zapomniec ale teraz to przesada. wszystko przez: obsesyjne myślenie o jedzeniu. ze to tak fachowo ujme :D Plan na marzec fajny:) Podobny do mojego (ale ja rozpoczne sezon na "pozytywne relacje z tż") i jednak pkt 7 do mnie w ogole nie pasuje:) nie wiem jaką buźkę wstawić, bo juz na starcie spisuje się na straty. Ach te mazurki :D
.Lussh
28 lutego 2013, 19:35cieszę że od razu tak pozytywnie ;D
fit.heart
28 lutego 2013, 19:17no i bardzo prawidłowe podejście! jutro robię swoje podsumowanie miesiąca ;-)