Są chwile gdy czuję, że nie dam rady wytrzymać przez kolejnych 9 miesięcy na diecie. Ale zaraz przypominam sobie, że nie dam rady wyglądać tak dłużej jak wyglądam. Rok temu w lutym ważyłam 72 kg i to było już wówczas nie do przyjęcia. A teraz? Ach szkoda mówić, trzeba wziąć się w garść i walczyć o kolejne spadki.
Właśnie uświadomiłam sobie, że do 29.04 ma być -3 kg, a w kwietniu czekają mnie dwa wesela. Oj los rzuca kłody pod nogi już na samym początku moich zmagań o fit figurę ;)
Obiad: Makaron z aromatycznym sosem i kurczakiem
Śniadanie: Jajecznica po węgiersku z pieczywem
Obiad: Brokuły, makaron i mega ilość słoneczniku ;)
Obiad: Makaron z kurczakiem i warzywami
Śniadanie: Serek wiejski z jabłkiem, porem i pieczywem
MsFit
30 marca 2017, 14:14Swietne posilki :). Tylko pozazroscic. Wcale to nie wyglada jak dieta.
Felicity27
1 kwietnia 2017, 16:25Nawet muszę się z tym zgodzić :) Jak coś jest kolorowe i smaczne - to taka dieta może u mnie trwać ciągle :)
angelisia69
30 marca 2017, 13:39ale co to za dieta skoro jesz takie pysznosci?to poprostu zmiana nawykow na zdrowsze ktora nie konczy sie wraz z odchudzaniem a powinna trwac zawsze.po odchudzaniu jedynie kcal zwiekszyc ale nie wracac do starych nawykow.Pozatym slodkie czy slone mozesz sobie ustalic w ramach "cheata" raz na jakis czas i tyle ;-)
Felicity27
1 kwietnia 2017, 16:26Masz racje, mam nadzieje, że te nawyki mi się zmienią na stałe i tak już będzie zawsze :)
Elterr
29 marca 2017, 22:13Warto zastąpić makaron biały na ten pełnoziarnisty. :)
Felicity27
29 marca 2017, 22:24Wolę pełnoziarnisty, ale miałam biały w szafce już otwarty więc chciałam go wykorzystać, żeby nie wyrzucać :)