Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny tydzień i tak prze całe zycie!!!

Cześć dziewczynki.

Zacznę od tego, że się wytłumaczę. Otóż nie dodawałam wpisów z powodu lenistwa.

U mnie wszystko po staremu. Dieta można napisać, że ok, chociaż zaliczyłam kilka małych wpadek. Niestety!
Byłam dzisiaj w urzędzie pracy zgłosić się na wyznaczony termin. A pani do mnie, aby przeglądałam strony internetowe. Pracy nie ma. Tak sobie pomyślałam, że ten nasz kraj jest troszkę chory. Pracy brak, jak już coś to po znajomości. A jak cię zaproszą na rozmowę to już jest tylu kandydatów, że głowa boli.
Zastanawiam się na wyjazdem. Tylko nie wiem czy przeprowadzka do innego miasta cz w ogóle wyjazd z Polski.
Ostatnio dużo o tym myślałam. Czy mój los się odmieni? Czy spotka mnie coś dobrego?
Ja 25 lat brak pracy, chłopak jak chłopak ciężko się zdecydować na coś poważniejszego!
Brak perspektyw. Czasami myślę o dziecku a z drugiej strony to straszna odpowiedzialność. Nie wiem już sama. Męczy mnie to życie. dien za dniem taki sam i tak dalej. Jak długo jeszcze???????? Poradźcie mi co?
Myślę, że Was nie zanudziłam. Ale musiałam się komuś wyżalić. U mnie w domu nigdy nie miałam zrozumienia. Testy na zasadzie: "co ja ci poradzę", masz swoje lata itp. Mama mnie nie rozumie a tato ma swój świat. Nie wierzą we mnie a to mnie bardzo zniechęca.

Na koniec tylko dodam menu:
kawa
śniadanie: 2 kromki chleba + 2 plasterki szynki+herbata
1 baton musli i zbożowy+serek waniliowy+wafel ryżowy
obiad: miska płatków zbożowych z kakao+mleko
kolacja: jogurt brzoskwiniowy

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. Pa pa pa
  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    13 lutego 2012, 22:04

    Ja też mam dosyć tego swojego nudnego życia. Jestem bez pracy dwa lata, nigdy nie pracowałam, bo nie mam doświadczenia, a jestem po technikum handlowym. Na szczęście w weekendy uczę się w technikum administracji - to troche nudę mi zabija.... Troszkę.... Każdy dzień wygląda tak samo, wstać, umyć się, trzymać dietki, nuda, nuda, nuda, nuuuuda, jakiś spacer lub zakupy spożywcze, ćwiczenia i spać. I tak wkoło... Miejmy nadzieję, że coś się polepszy w tym kraju z zatrudnieniem, bo jak nie, to przyszłości tutaj wogóle nie widzę. Dobranoc;*

  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    13 lutego 2012, 19:29

    Witaj:) O, widzę, że mamy podobne: wagę i wzrost:))

  • .Ulcia.

    .Ulcia.

    1 lutego 2012, 13:11

    Witaj... Co do sytuacji w domu mam podobnie dlatego moi mało co wiedzą... bo jak juz coś pwoiem to sie wściekają lub jaką jakies pretensje i karzą mi lepiej siedziec cicho jak mam gadac głupoty... Eh.... Co do pracy do prawda masakra... Ja szukałąm zazwyczaj tylko czegoś na wakacje,ale siostra mojego chłopaka (mgr ekonomii) nie moze długo nic znaleźć... Ja mam cudownego chłoapka i czasem rozmawialiśmy czy jesli nic bysmy nei znaleźli z praca to co wtedy? Dla niego miejsce zawsze jest w firmie budowlanej brata, ale dla mnie? A co póxniej? Stwierdzilismy, że nie opuścilibyśmy kraju tylko jak już gdzieś byśmy wyejchali do innego miasta, gdzie byąłby praca... O dziecku narazie nie myslimy bo najpeirw musimy zatroszczyć się o pzryszłość.... A tak szczerze to co byś wolała? Wyjehac gdzies poza Polskę czy jednak wyjechać do innego miasta? Trzymam za Ciebie kciuki!!!!!!!!!!!

  • dewastacja

    dewastacja

    24 stycznia 2012, 20:18

    Tez byłam dziś w UP. Tragedia jest z pracą:( Ja zaczynam coraz poważniej myśleć o założeniu własnej działalności

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.