No i nawaliłam, miałam wczoraj pierwszy dzień diety i .....- i jej nie dotrzymałam.
Może jednak inaczej dotrzymałam diety ale poza nią pożarło się co nieco innego bardzo tuczącego.
Mam problemy z popołudniami, rano jakoś się trzymam, nawet nie odczuwam potrzeby jedzenia między posiłkami, ale późnym popołudniem nosi mnie po całym domu i po prostu muszę, i wstyd się przyznać ale nie umiem nad samą sobą zapanować-szok !!!
Co prawda trochę mnie wczoraj w diecie zdenerwowała przeogromna ilość sałaty ,którą lubię owszem ale nie w ilościach dla zwierząt i jeszcze jedna rzecz -do wszystkiego sok z cytryny-ohyda, zrezygnowałam z niego już po śniadaniu ,które ledwo zjadłam ( jadłam 0,5 godziny).
Stwierdziłam ,że nie dla wszystkich taki dodatek jest niezbędny, dla mnie nie jest.
Ogólnie dania są ciekawe i sycące i bardzoooooo kolorowe-super.
Postanowiłam sobie ,że wczoraj to był jeszcze wstęp ale dziś już dam radę i mam nadzieję ,dotrzymać obietnicy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.