Witajcie kochane :D
Mimo ze moje cele przesunęły się w czasie ( ze wzgledu na moja glupote) to i tak dalej walcze :D dzisiaj na wadze niecałe 65kg :) czyli cel ktory mialam ma kwietnia jest zaliczony (mimo ze jest polowa maja). Dlatego postanowiłam sie nagrodzic i dzisiaj kupilam sobie z coreczka po lodzie :D a co :D no i kolejnym prezentem za dojechanie do 65kg jest przedłużenie rzęs, na które ide za tydzien :) juz nie moge sie doczekać ;) Ciekawe co sobie zafunduje jak dojade do 60kg :D hihi... czas pokaze :) ciekawe czy w miesiąc uda mi się zbić wagę. Ale dietka idzie ok :) U mnie dieta znaczy jedzenie normalne tylko w mniejszych porcjach :D takze jest dobrze, jem to co lubie i powolutku sobie chudne. Od nastepnego tygodnia wprowadzam aktywnosc fizyczna w zycie :D takze bedzie moc :D zobaczymy jak to moja dietka i cwiczenia sie zgraja :D
A jak tam u was chudzinki ??? Pozdrowionka serdecznie :* :* :*