Cześć!:)
Przez 2 dni, w których zrobilam sobie przerwe po 7 dniowym treningu z Tomkiem Choińskim Speed Effect. Swietne ćwiczenia i bardzo męczące ( po zrobieniu wszystkich ćwiczeń jeszcze 15 minut po skonczeniu pot ściekał ze mnie masakrycznie) , ale ma
m wrazenie,ze są one skuteczne tylko na nogi i posladki. Moim celem jest zgubienie brzuszka i popracowaniem nad pośladkami, dlatego postanowilam dokonczyc tydzien zmagań z SPEED EFFECT i znalezc cos innego .
Szukalam szukałam i w końcu doszłam do wniosku, że wyprobuje jillian michaels 30 day shred. Jak byłam w technikum dostałam caly filmik z 3 levelami , ale oczywiście SLOMIANY ZAPAL...
Właśnie jestem po ćwiczeniach- i jest prawie taki sam efekt jak w poprzednich ćwiczeniach, ktore trwaly 45 minut - te trwaja niecałe 28 i JESTEM PADNIETA! Cała czerwona i spocona.. Za chwile bedzie radosc i full energii :D
Mam nadzieje, ze dotrwam, do maja musze pozbyc sie brzuszka jak tylko sie da najbardziej :)
Będę dodawać zdjęcia myślę, że po 10 dniach tak jak trwa jeden level :) Może będzie już coś widać :)
10.03.2015 START
A teraz czas pod prysznic :)
Milego dnia! :) :*