Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30 days shred 1 lvl za mną! ;)


Cześć! :)

Krótko dziś napiszę o moich 10 dniowych przeżyciach :D 

Było dobrze, na drugi dzien zakwasy - rece  i nogi. 

Przy 8 dniu prawie odpadlam, nie chcialo mi sie juz ich robic, bylam zdenerwowana nie wiem czemu, zniechecilam sie, ale powiedzialam sobie, ze jeszcze tylko 2 dni! 

bo przeciez dokoncze i bedzie z glowy! No i udalo sie :) Oczywiscie brak wiekszych zmian na ciele, bo to tylko 10 dni. Musze przyznac, ze cwiczenia z Tomkiem Choinskim Speed Effect wymeczyly mnie konkretne, a Jilian hm, chyba za slaba rozgrzewka no i jeszcze po nich mialam sile a na Speed effect BRAK :P . Nie czułam tak instensywnie jak pracuja miesnie i prawie nic mnie nie bolalo podczas wykonywania, myslalam, ze chociaz tyłek sie poprawi,ale nic.

Mam nadzieje, ze dam rade dojsc do 30 dnia ! :)

Milego dnia!

Niżej dodaje zdjęcia jak to wygladalo i jak wyglada;)

(zaczełam 10.03 ale zrobilam dzien przerwy wiec liczyla od 12.03:) )



  • angelisia69

    angelisia69

    22 marca 2015, 06:46

    no to super,obys wytrwala do konca ;-) ale po tym nie przestawaj cwiczyc tylko dalej kontynuuj aktywnosc zeby efekty nie uciekly ;-) Brzuszek wyraznie zmalal i to po tak krotkim czasie

    • Exception93

      Exception93

      22 marca 2015, 21:15

      Mam wątpliwości, ale będę próbować :) wydaje mi sie, ze brzuszek jest taki sam, tylko jedno zdjecie jest blizej drugie dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.