Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I powoli do przodu :)


Dziś minął  4 dzień ćwiczeń - czyli można :) Wzięłam się konkretnie w garść . Robię konkretną rozgrzewkę, którą urozmaicam skakaniem na skakance. Podczas ćwiczeń odczuwam ból nóg, ale niestety nie moge nic na to poradzić. Nie mogę znaleźć sobie takiego treningu , ktory by mnie satysfakcjonował, dlatego robię po 15 powtórzeń z ćwiczen ktore mi sie przypomna - na brzuch, pośladki i nogi zwlaszcza :) Po wczorajszych ćwiczeniach w dzien odczuwałam bol nog , w poludnie pojawily sie zakwasy na brzuchu - talia i boczki. Po poludniu juz mialam je na calym brzuchu ;d Uwielbiam ten ból! :D Dzisiejsze ćwieczenia to rozgrzewka plus filmik poniżej. Nic specjalnego, ale niby spocona bylam tylko po czym bardziej - czy po wlasnych, czy po wykonywanych z ta kobietka :) I dont know, but im feelin fantastic now :) 


Miłego piątku! :)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.