Wczoraj spotkałam się ze znajomymi,
po alkoholu wyszedł temat ćwiczeń i diet.
I juz nie wiem co mam dalej robić.
Jem w miare zdrowo, czasem jakies slodycze, czasem cos bardziej tuczacego, ale ćwiczę.
Kolega stwierdził , że 70% to dieta bo on tak schudł a 30 % ćwiczenia.
Z kolei drugi kolega mowi odwrotnie 30% dieta, 70% ćwiczenia.
Schudłam 3 kilo w ciągu 2 miesiecy plus spadek w obwodach i straszą mnie jojo.
I nie wiem, czy jest jakiś sens dalej ćwiczyć, skoro nie mam diety, ktorej nie umiem trzymac..
BTW Wesołych Świąt i Mokrego Dyngusa :)
piatek55
21 kwietnia 2014, 17:20Ja słyszałem że 30% to dieta a 70% to ćwiczenia :D Ale każdy mówi inaczej ;) Najlepiej jest wolno chudnąc tak jak już tu koleżanka napisała mniejsze ryzyko jojo ;)