Moja dietka znowu ruszyła pełną parą,choć tak jak obiecałam wcale się nie głodzę tym razem.No, może czasem czuję lekki głodek,ale to nic w porównaniu z tym,co czułam wcześniej.Mogę się już nawet pochwalić dość sporym,jak na te kilka dni spadkiem wagi.Dziś rano ważyłam 107,70kg.Pasek będę zmieniała raz w tygodniu,czyli w środy po oficjalnym ważeniu.Sami wiecie,że z tą wagą dzienną przeróżnie bywa.Tygodniowa jest bardziej wiarygodna i adekwatna do rzeczywistości.
Poza tym ruszyłam znowu dupkę i pedałuję na rowerku.Nie jest może tego wiele,ale zawsze coś.Co ciekawe zauważyłam pewną prawidłowość,mianowicie gdy danego dnia kręcę choć 20 min. na rowerku kolejnego dnia ważę znacząco mniej.
Niestety brak mi w tej chwili czasu na dalsze wypociny.Trzymajcie się więc dzielnie i cieplutko.Buźka.
aczasleci
20 lipca 2013, 12:26Brawo :-)
heili
20 lipca 2013, 11:21:))
marta5122
20 lipca 2013, 09:20Tak trzymaj i będzie super:))
graham
20 lipca 2013, 07:50Witaj, najlepsze, to jednak zdrowe i lekkie jedzenie, no i trochę ruchu. Ja dopiero niedawno to zrozumiałam. Pozdrawiam i trzymajmy się w tej walce :))
kitek12314
20 lipca 2013, 07:41Super cwicz to co lubisz