Ja ostatnio trosze grzesze,a wiec ukrywam sie skruszona:).A tak serio to zgrzeszylam tylko wczoraj wieczorem ,co odpokutuje pewnie wzrostem wagi,na ktora do czwartku nie wchodze.Dzis tez troszke bylam nie w porzadku ,bo do wieczora mialam zamiar ,,ukarac,,sie za wczorajszy wieczor i zaliczyc caly dzien na Almie.Wczesnym wieczorkiem myslalam,ze żołądek przyrosnie mi do kregoslupa.Masakra.Zjadlam wiec filecika z kurczaka z warzywkami.Pokrecilam tez 30 min. na rowerku i jest wzglednie ok:).
A tak serio to jestem masakrycznie glodna na Almie.Do poludnia jakos daje rade,ale wieczorem ledwo zyje z glodu.Moze kupic sobie jakies wypelniacze?Poradzcie cos,bo umre:).
Buzka i powodzonka!!!
aczasleci
30 czerwca 2013, 18:44Moim zdaniem niepotrzebnie się katujesz tą almą. Nie lepiej jeść niewielkie posiłki pełnowartościowe? I nie chodziłabyś głodna i może wpadek by nie było. Wiem że łatwo się pisze ale trzymam kciuki za Ciebie.
Margaritaaaaa
30 czerwca 2013, 10:53ja przez ostatni tydzien pilam tylko jeden koktajl+ dosc spore posilki bialkowe, warzywa i tez waga spadla, 4,1 na minusie
delidka
29 czerwca 2013, 22:35Nie chcę się wymądrzać, ale ja bym poradziła po prostu pełnowartościową, zdrową dietę. Pozdrawiam :)
cancri
29 czerwca 2013, 21:45Daj znać jak efekty na tej Almie, chociaż ja bym tak nie ryzykowała.
madziochaa
29 czerwca 2013, 21:38Co znaczy na Almie?? :) Mam nadzieje ten filecik z warzywami to nie by Twoj jedyny posilek dzisiaj!?