No 1/3 drogi za mną. Waga pokazała 81 kg mimo napuchnięcia. Spadek tygodniowy 0,5 kg, co daje łącznie -8 kg. Zostało jeszcze 16 kg do zrzucenia. Cóż ten miesiąc zaliczam do takich normalnych pod względem wagi i wydaje mi się że już nie będzie takich super spadków jak na początku.
Podsumowanie 2 mieisęcy:
talia: - 4.5 cm
pępek: -4.5 cm
biodra na wysokości pachwiny: -8 cm
biodra: -5.5 cm
udo: -5 cm
łydka: -3 cm
biceps: -1.8 cm
biust: -6 cm
pośladki: -5.5 cm
Z innych zmian to zauważyłam że już nie mam tylu wyprysków na twarzy, skóra jest gładsza, cellulit się zmniejszył. Same plusy.
Dokładną prawdę powie mi poniedziałkowe ważenie u dietetyczki.
Zaczynam porządkowanie domu przed świętami więc nadrobię wieczorkiem.
Aneetkaaa
1 kwietnia 2017, 17:03Piękny wynik ! Gratulacje ;)
aniapa78
31 marca 2017, 10:44Gratuluję! Trzymam kciuki za dalsze spadki!
zakrecona_zona
31 marca 2017, 10:09super zmiany. gratuluję! :)
jamarja
31 marca 2017, 09:46Świetne wyniki! Biodra i nogi bardzo ładnie Ci spadły, w ogóle wszystkie obwody spadają Ci rewelacyjnie. I na pewno korzyści ze schudnięcia jest więcej: zdrowie,sprawność, samopoczucie, nastrój itd. Bo u mnie to tak działa:)