No nie pytajcie o ktorej dzis wstalam z lozka...ok 13!!!!Ale dlatego, ze ok 1 w nocy wrocilismy, odwiozlam chrzesniaczke do domu, odiwedzilam jedna siostre, druga, chrzestna i tak poszlo:DPogoda wrocila znowu ok 30 stopni, masakra..Sniadanko juz bylo haha jak mozna to tak nazwac, ale zaraz mnie czeka pranko...:(
Sniadanie:
3 x suchary= 120 kcal
1,5 x dzem= 35 kcal
1 x pasztet=25 kcal
jogurt pitny jablko mieta(125 ml) =87 kcal
Obiad:
zupa pomidorowa z makaronem= 300 kcal
3 placki ziemniaczane= 250 kcal
galaretka= 50 kcal
Razem: 867 kcal
Rozyczka1982
3 maja 2012, 18:56Świetnie! Zauważyłam ładny widoczek, który pokazuje mi, że chudniesz. Widać, że robisz postępy. Oby tak dalej! A uwierz mi, że nadejdzie dzień, kiedy Twoja waga osiągnie upragnioną przez Ciebie wartość. Będę Ciebie dopingowała i wspierała. Powodzonka :D
poemka90
3 maja 2012, 15:15mnie tez dzis czeka pranie polowa za mna jeszcze duga polowa masakra w miedzy czasie sobie cwicze ;)
fatty1986
3 maja 2012, 14:31no ładnie leniuszku hihih