Ojej wszystko boli i piecze...wlasnie siedzimy sobie w cieniu na werandzie, mielismy dzis isc tez na plaze, ale chyba bym sie wtedy upiekla jak kurczak:)ale jutro mamy isc:)dzis odpoczywamy, ale przyjemnie jest z jesc posilek na zewnatrz
Dzis tak:
sniadanie:
2 x suchary= 82kcal
1 x dzem= 23 kcal
1 x pasztet=25 kcal
Danone gratka pitna truskawkowa=92 kcal
Obiad:
4 x pyzy= 300 kcal(jeny 4 male kuleczki i tyle kcal, no ale coz pyszne sa uwielbiam
2 x male pulpeciki=132 kcal
galaretka= 25 kcal
Razem: 679 kcal
Zauwazylam, ze chyba moj zoladek przyzwyczaja sie juz do takiego jedzenia, mao zjem i jestem najedzona, choc czasami wieczorem jestem taka glodna ze w brzuchu mi burczy strasznie...A zapomnialam wam cos powiedziec, moze mowilam?HMM...nie wiem, bo chcialam kupic sobei tez step, a tu niespodzianka, narzeczony zrobil mi sam, a wiecie jaki fajny jaki solidny i masywny, jestem bardzo zadowolona, zaoszczedzilam sobie pieniazki na inne urzadzenie:)A co u was?Jak mija czas majowy?U nas pieknie, pogoda cudna, ale bardzo goraco, az za goraco...nie lubie jak jest az tak duszno
A ja sobie zrobilam pyszna galareteczke i sie wlasnie chlodzi, takze bede jesc:)
kluska1994
1 maja 2012, 20:57No pozazdrościć takiego faceta ;d uwielbiam maj
Eklerkaa
1 maja 2012, 16:52super prezent od narzeczonego :)