noi jestem, matko jaka jestem zmeczona, ale babka z domowego aerobiku mnie wykonczyla...najpierw skakalam kilka minut na skakance, a potem 45 minut aerobiku, jutro od rana tez mam zamiar walnac sobie 45 minut i po poludniu, ale nie wiem czy jutro wstanie po dzisiejszych moich pierwszych cwiczeniach...kolana bola, łydki bola, brzuch boli, ale nie zaluje, dieta nie wystarczy trzeba sie ruszac, dzis sobie upatrzylam piekny rowerek, juz sobie wymyslilam gdzie go postawie.No ale zobaczymy troche kosztuje taki rowerek, ehhh ale jestem dobrej mysli, a co u was?Ja umieram ze zmeczenia, dalam jesc swoim zwierzaczkom, jeszcze wczesniej pranie zrobilam, masakra, no ale i dobrze niech bedzie ruch ruch i jeszcze raz ruch, a jak u was dziewczynki idzie?Pamietacie, ze trzymam za was wszystkie kciuki?Buziaki
dobrawaa
16 kwietnia 2012, 09:06Wcale nie ćwiczę bo nie mam natchnienia. Jak wyjdę z łóżka i cokolwiek zrobię-to doprawdy pełna rozpusta. Ale zazdroszczę takiego animuszu, obiecuję że dołącze niebawem .
nora21
16 kwietnia 2012, 07:48no ja zawsze jestem zadowolona jak po ćwiczeniach ledwo się ruszam :) to mnie motywuje :)
fatty1986
16 kwietnia 2012, 00:31ja zaczynam z nowa sila od jutra...teraz stawiam na zdrowe odzywianie:) domowy aerobik????co to jakis konkretny plan?