Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobotni luz


Sobota, nareszcie sobota! W końcu mam wolne od uczelni i pracy. Jutro niestety powrót do rzeczywistości i praca od 10 do 24. Ostatnie dnie spędziłam na nauce i gotowaniu. Oprócz tego, że powinnam ogarniać notatki z prawa geologicznego i górniczego to czytałam wszystko co się da o wegetarianizmie i jestem coraz bliżej całkowitego odstawienia mięsa. Nie wiem ale nie potrafię patrzeć na wypełnione wózki w sklepach niezdrowymi produktami i z zapakowanym hermetycznie mięsem! Nie dziwię się wtedy, że ludzie mają alergie, są chorzy i cierpią na otyłość! Moje kuchenne półki wypełniły się wszystkimi rodzajami soczewicy, grochu i innych roślin strączkowych, kupiłam nowe zapasy mąki kukurydzianej i orzechowej.
Plany na wieczór? urodziny kolegi.
Życzę miłego sobotniego popołudnia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.