Właśnie wróciłam z siłowni, dzisiaj byłam aż 3,5 h, ale tylko z tego powodu tak długo, że wcześniej nie miałam autobusu, więc wolałam spędzić ten czas na siłowni niż czekać na dworze. Spaliłam 1600 kcal ! ;))
Wchodzę do domu i czuje zapach jakiegoś ciasta: mama upiekła 2 blachy drożdżówek z wiśniami. Teraz post to myślałam że sie opanuje bo niby wielka katoliczka z niej, a tu jednak nie.
Z całych sił będę się starać nie ruszyć ani okruszki tego zła! Kolejne 3 dni ciężko wypracowane na siłowni nie mogą pójść na marne! nie nie nie!!!
edit: 18:00
zjadłam kawałek drożdżówki, ale tylko kawałek, nie rzuciłam się na całą blaszkę na szczęście ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
neees
16 lutego 2013, 15:30tyle kcal spaliłaś, że nawet jak zjesz troszkę drożdżówki to nic się nie stanie :)