Miałam lekkie wyrzuty sumienia za wczorajszy miód, piwa, późny posiłek, ale jak stanęłam dzisiaj na wagę to aż się zdziwiłam 61,1 ! Tego wytłumaczyć nie umiem. Tym bardziej, że wczoraj były warzywa gotowane o podwyższonym IG i na dodatek same węgle. Nie rozumiem.
Czwartek 27.11.2014
1. 8:15 kefir 400 g
2. 9:30 łyżeczka miodu
3. 9:50 kawa z cynamonem i imbirem
4. 10:40 jabłko
5. 12:00-13:00 sałatka jarzynowa, (niestety) z majonezem wymieszanym z jogurtem naturalnym, pestkami słonecznika, cayenne, curry, kurkuma, świeże listki bazylii - mała garść
6. 14:15 pozostałe warzywa gotowane : 2 średnie ziemniaki, 2/3 buraka, marchewka , trochę ostrej papryki, pestek dyni, świeże listki bazylii – mała garść
7. 15:30 2 banany
Wróciłam z pracy do domu i położyłam się na chwilkę... i tak spałam do rana :D
Środa 26.11.2014
Jak widać dieta nie do końca była przeze mnie przestrzegana. No ale i tak jestem zadowolona z tego co mi się udało osiągnąć. Następnym razem pójdzie lepiej :)
1. 9:00 kawa z imbirem i cynamonem
2. 10:40 warzywa gotowane na parze, pokrojone na mniejsze cząstki. W pracy podgrzałam w mikrofali : 3 średnie ziemniaki, 2/3 buraka, 1 duża marchewka, dodałam trochę ostrej papryki, pestek dyni oraz pestek słonecznika (wychodzi pełna micha)
3. 13:00 0,5 l herbaty owocowej zaparzonej z czerwoną herbatą + łyżeczka miodu
4. 13:30 po wypiciu herbaty, napadła mnie ochota na miód, ale tak ogromna, że jadłam go łyżeczką jak głupia, zjadłam ze 100 g, a chyba nawet więcej
5. 15:00 warzywa gotowane w proporcjach mniej więcej j.w.
6. 17:20 2 piwa Desperados Red
7. 20:00 warzywa gotowane porcja ok 2 razy mniejsza niż poprzednie, dodałam również prawdziwe masełko (ok. łyżeczki) i odgrzałam w mikrofali
8. 00:00 herbata zwykła, czarna z cytryną i zwykłym cukrem 0,5 l
Niestety nie biegałam, wróciłam po północy dopiero do domu i nie miałam siły. Na dodatek w nocy w ten mróz wracałam na motorze, a tu zastał mnie leciutki śnieżek. Dobrze się ubrałam, ciuchy na motor już tak nie opinają :P Spodnie już nawet trochę wiszą. No ale to skóra, czy luźna czy opięta to i tak wygląda dobrze J