Ostatnie dni minęły blyskawicznie, nawet nie wiem kiedy. Przygotowania do inwentaryzacji materiałow w pracy a potem sama inwentaryzacja pochłonęla mój czas .... w czwartek, wróciłam z pracy po 22, w piątek, w związku z wizytą auditorów i ilością materiałow do przeliczenia, wróciłam do domu w nocy o 2 rano. W sobote znowu o 22 a dzisiaj.........dzisiaj wstałam o 9.00 i rozpoczęlam dzień od kubka kawy ... Po chwili mąż mówi, chodźmy w góry na Chrobaczą Ląkę. I poszliśmy. Dobrze, że poszliśmy, Po tylu godzinach w murach, dobrze było poczuć wiatr we włosach, posmakować ciszy lasu i zobaczyć na szczycie piękny widok jeziora Miedzybrodzkiego..Widok jak poniżej. Szkoda, że nie wzięliśmy kiełbasek, można było je upiec na ogniu, nawet widac trochę dymu. Więc w schronisku zjedliśmy pyszną fasolke po bretońsku :) Pozdrawiam!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DARMAA
22 listopada 2016, 13:56Moje klimaty,lubię tu przychodzić i podziwiać,lubię też Błatnią,Dębowiec i Szyndzielnię.W ogóle lubię góry nie jakieś ekstremalne wspinaczki ale nasze Beskidy to jest to!
EwaFit
22 listopada 2016, 20:19No tak, widzisz góry chyba też codziennie :) Szndzielnię, Dębowiec i błątnią też bardzo lubię :)
moderno
21 listopada 2016, 21:19Czasami warto posłuchać męża. Widok śliczny.
EwaFit
21 listopada 2016, 21:27Tak. Czasami warto posłuchać męża:) czasami :)
dorotamala02
21 listopada 2016, 15:33Dobrze że mogłaś się zresetować w tak pięknym miejscu.Pozdrawiam.
EwaFit
21 listopada 2016, 20:09Tak, ten wypad był znakomity! reset na calego mimo paru tylko godzin. pzdr!
diuna84
21 listopada 2016, 14:01:) ahhh
EwaFit
21 listopada 2016, 20:04zapraszam na najblizszy wspolny wypad :)
diuna84
22 listopada 2016, 08:34:-))
malgoska45
21 listopada 2016, 12:29Codziennie patrzę na Chrobacza i jej świecący wieczorem krzyż ,jesień na razie bardzo deszczowa ale może jeszcze będzie słonecznie i wypad w góry będzie jeszcze przyjemniejszy pozdrawiam
EwaFit
21 listopada 2016, 20:04No tak, bielszczanko :) też widze krzyż Chrobaczej z mojego ogrodu :) nie spodziewałabym się, ze wypad pożna jesienią może tak dodać energii :) pzdr!
Maratha
21 listopada 2016, 09:10pieknie. jak ja kocham gory....
EwaFit
21 listopada 2016, 20:02:) nie wyobrażam sobie mieszkac gdzie indziej....blisko gór :) cieszę się, że mieszkam tu gdzie mieszkam :)
basiaaak
21 listopada 2016, 08:09Super zakończenie tygodnia :)
EwaFit
21 listopada 2016, 19:57Komentarz został usunięty
EwaFit
21 listopada 2016, 19:59tak, bardzo jestem zadowolona :) chociaz bardzo mi się nie chciało wychodzić , a pobyc w domu przy kubku herbaty. Ale ciesze się że poszłam. Swiat na zewnątrz mimo jesieni ma inne barwy :)
zlotonaniebie
21 listopada 2016, 08:05Czasem takie nieplanowane wypady są najfajniejsze i najbardziej nas cieszą. Nawet parę godzin w takiej scenerii to większy wypoczynek niż parę dni wolnego w domu . Ja tak zawsze mam, że jak wyjadę na dwa dni, to po powrocie wydaje mi się, że mnie tydzień nie było, taka jestem zrelaksowana :)
EwaFit
21 listopada 2016, 19:57Dokładnie tak. Przyroda ma w sobie siłe, którą warto łapać w słabszych momentach życia :) Pozdrawiam!
lukrecja1000
21 listopada 2016, 05:13Cudowny pomysl z ta chrobacza Laka...nawet nie wiedzialam ,ze w okolicach Bielska taka jest:-)) napewno sie tam wybiore ,kto wie moze nawet z Toba:-)))Myslalam ,ze tam jest tylko jezioro Zywieckie...pozdrawiam Cie Ewuni i zycze spokojnego tygodnia w pracy,pa,pa -buziaki Jula
EwaFit
21 listopada 2016, 07:13Tak, w okolicy Twojego przyszłego miejsca zamieszkania są piękne okolice :) Jezioro Miedzybrodzkie jest nawet bliżej od żywieckiego. Polecam wyjazd na górę Żar, szczyt też w Beskidzie Małym. W wolnym czasie też wpad na Rownicę, gdzie stoi klimatyczna knajpa "Koliba od Czarcim kopytem"-uwielbiam! Pozdrawiam Cie
Magdalena762013
21 listopada 2016, 09:02Dziewczyny - wyobraźcie sobie, ze byłam na Gorze Żar (tam tez jest kolejka grawitacyjna, wjazd na gore Żar) i na Rownicy i w tej knajpce - pyszne grzane piwo lub wino...
angelisia69
21 listopada 2016, 03:58Przepiekne widoki,gory marza mi sie od dziecka dlatego ze nigdy nie mialam okazji tam byc.no i taka fasolka musiala smakowac wybornie po takiej wyprawie.Pozdrowionka
EwaFit
21 listopada 2016, 07:05Domyślam się :) Chyba nie wyobrażam sobie mieszkać bez dostępu do gór :) zawsze mieszkałam koło gór i lubię klimat lasu i gór :) Tak----Fasolka smakowała wybornie )
Magdalena762013
20 listopada 2016, 23:24Nie słyszałam o takiej łące i jeziorze:(. Czyli wszystko przede mną:). I ten wypad po tak pracowitych dniach był najlepszym pomysłem, na jaki mógł wpaść Twoj maz:). Miłego tygodnia. Ciekawe jak jutro będziesz czuła sie w pracy. Ja póki co czuje sie zmęczona po tym weekendzie...
EwaFit
21 listopada 2016, 07:03Góra w paśmie Beskidu Małego :) Mam niedaleko , dojście na szczyt jest w miarę łatwe a widoki cudne. Na szczycie góry stoi oświetlony nocą stalowy krzyż, który widzę z ogrodu. pozdrawiam!
Magdalena762013
21 listopada 2016, 09:01No to wspaniały masz ten widok - taki świecący krzyż... nie przeszkadza jak czasem dzwońy z kościoła stojącego obok, a jest...
kasperito
20 listopada 2016, 22:38świetny wypad, warto warto tak się zrelaksować , szczególnie po takich dniach jak piszesz, dobrze że powędrowałaś :-) Dla mnie tereny nieznane i chętnie oglądam piękne krajobrazy ;-) pozdrawiam cieplutko :-)
kasperito
20 listopada 2016, 22:40już wiem Beskid Mały :-)))
EwaFit
20 listopada 2016, 23:09Tak, bardzo się cieszę, że nie uległam mojej pierwszej myśli, żeby przeleżeć dzień w domu po intensywnym tygodniu.....świeze powietrze, spotkanie z naturą, zapach palonego drewna w ognisku i widoki były balsamem dla mojego mózgu :)
MirandaMarianna
20 listopada 2016, 22:35Ale pięknie! Nie znam lepszej metody na relaks niż ruch na świeżym powietrzu w otoczeniu cudnych widoków! Buziaki!
EwaFit
20 listopada 2016, 23:06Ten wypad był super pod wieloma względami, i mimo że pierwsza mśl z mojej strony była, "nie, nie chce mi się ruszyć nawet palcem u stopy", to zmusiłam się i cieszę się z tej decyzji :)
GrzesGliwice
20 listopada 2016, 22:26Tak jak gdzieś już pisałem... zazdroszczę! Hi hi...
EwaFit
20 listopada 2016, 23:04nie ma co zazdrościć tylko łączymy siły na kolejny tego typu wypad...tym razem z kielbaskami :)
GrzesGliwice
20 listopada 2016, 23:52Tak... kiełbaska z kija to podstawa! Mniam!