Nie wiem co jest grane. Jem wg diety V, ćwiczę a waga zamiast spadać oscyluje od 10 dni ciągle wokół 73,5kg. Co jest? Może przesadziłam z tym moim wyzwaniem i codziennymi ćwiczeniami? Jestem już prawie na półmetku drogi do celu odchudzania a to taki temat. No cóż, nie poddaję się, działam dalej, szklana musi odpuścić, nie ma bata, albo ja albo szklana.
EDIT----dzisiaj szklana pokazała prawie 1kg mniej. Jak to można wytłumaczyć? Aż tyle? Nie jestem ani przed @, ani po @. Bolące mięśnie z ćwiczeń trzymają wodę? Dziewczyny dzięki za Wasze komentarze i wpisy, bardzo mi pomogły!
emigako
6 marca 2015, 11:25Nie katuj się codziennymi ćwiczeniami. Żeby chudnąć trzeba dać czas organizmowi na regeneracje. Poza tym ćwicząc budujesz mięśnie które też mają swoją wagę lecz mniejszą objętość. Pewnie znasz zdjęcie porównawcze jak wygląda 1 kg tłuszczu i 1 kg mięśni ? Powodzenia
EwaFit
6 marca 2015, 19:13Tak, ale to denerwuje że waga nie leci. Cóż przeczekam :) Dzięki!
Yen81
6 marca 2015, 08:28Dokładnie, tak jak pisze Gacaz :) Na spokojnie, waga na pewno ruszy :) Trzymam kciuki oby stało się to jak najszybciej :)
EwaFit
6 marca 2015, 19:05Dzięki, przeczekam !
Gacaz
6 marca 2015, 06:59Czasem waga na dłużej stoi w miejscu i trzeba to przeczekać, zwłaszcza, że przedtem spadała.
EwaFit
6 marca 2015, 19:04tak właśnie zrobię, przeczekam, dzieki!