Wczoraj byłam na spotkaniu noworocznym z pracy. Żeby nie wpaść w pułapkę jedzenia tego czego nie chcę + a z drugiej strony siedzieć z burczącym brzuchem oraz żeby uniknąć odpowiedzi na niepotrzebne pytania przed wyjściem zjadłam w pracy obiad przygotowany przez siebie. No i poszłam na spotkanie syta. Ostatecznie na spotkaniu noworocznym, zjadłam chyba z 8 łyzek zupy i potem odrobinę kotleta z którego najpierw pousuwałam sos+nieco kapusty zasmażanej. Aha--odrobinę szarlotki. Na szczęscie nikt o nic nie pytał. Po spotkaniu poszłam na orbitek, siłownia. Wracając do jedzenia ze spotkania---po prawie miesiącu diety na V i mojej silnej motywacji do schudnięcia, unoszące się zapachy kotleta i szarlotki uwierzcie---nie mialy na mnie wpływu! Poza tym, po tym zjedzeniu zupy i kotleta poczułam się strasznie ospała i wzdęta. Poczułam, że organizm zabiera ze mnie energię. Do końca dnia w ogóle nie chciało mi się w ogóle jeść, Jednym słowem---wyraźny sygnał, ze takie tłuste żarcie nie jest dla mnie!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Florentinaa
20 stycznia 2015, 21:56Rewelacja, Choc firmowe żarcie, hm, niebezpieczeństwo
Pszczolka000
20 stycznia 2015, 15:25No proszę ;) Ja jak robię jakiś obiadek dla mężusia, to mi aż ślinka cieknie :P
EwaFit
20 stycznia 2015, 20:04Wczorajj robiłam obiadek dla rodzinki, pachniało, wiadomo też, że musiałam próbować smaku, ale jakoś nie ciągnęło mnie do dalszego jedzenia-może za sprawą tego kotleta i kapusty????
katy-waity
20 stycznia 2015, 12:19właściwe w dzisiejszej dobie bycia fit to dziwne ze na imprezach firmowych nie proponują jako alternatywy dietetycznych przekąsek..
EwaFit
20 stycznia 2015, 20:11proponują, ale wybór był podyktowany z uwagi na większość Panów w grupie
Florentinaa
20 stycznia 2015, 21:57Właśnie. No wlasnie.
alicja205
20 stycznia 2015, 09:15Jak się człowiek odchudza to caly czas musi mysleć.. męczące trochę ;-) Brawa dla Ciebie!
EwaFit
20 stycznia 2015, 20:04dzieki, mam naprawde silną motywację do schudnięcia