Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek


u mnie dzisiaj pogoda zrobiła dowcip primaaprylisowy i słońce świeci od rana jak zwariowane :) dobrze, bo zrekompensuję sobie wczorajsze siedzenie w domu i wyjdę na dłuższy spacer.
Z tą dietą, to nie moje wymysły, ani fanaberie, owszem chudłam na początku, ale teraz wróciłam do punktu wyjścia (prawie) nie mam pojęcia dlaczego ???
Ćwiczę trzy razy w tygodniu, wcześniej były to dwa razy lekkie formy fitness i raz aktywna (bodysculpt) teraz zostawiłam jedną formę lekką i dwa intensywne bodysculpt i bodycombat , są to naprawdę intensywne formy, mam super trenerów i ćwiczę z wielką ochotą i przyjemnością. . Na pewno nie zrezygnuję z ćwiczeń, bo niesie to za sobą wiele korzyści (nowe, sympatyczne znajomości, lepsza forma fizyczna i psychiczna, super spędzanie czasu) niestety waga mnie przeraża i tu mam wątpliwości i mam wrażenie, że to błąd żywieniowy, bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da. 
Od jutra zaczynam powoli wdrażać dietę zgodną z grupą krwi (jestem na smacznie dopasowanej i tak zostanie, wykluczę tylko mięso, nabiał, kawę, itd, itd) jeśli to nie pomoże to nie mam pomysłu :(
A może ja po prostu źle się ważę ?
Moje drogie Panie, życzę Wam super pogodnego, słonecznego i wesoło-mokrego poniedziałku świąteczno-primaaprylisowego !!! (ale się rozgadałam)  BUZIAKI  
  • ewuniczka38

    ewuniczka38

    5 kwietnia 2013, 07:48

    no wiesz ja tez ciagle walcze aby cos schudnac jest trudno z 5 z przodu hormony sa przeciwko nam ale nic walczymy dalej jak nie bedziemy chude to chociaz bedziemy zdrowe hi hi pozdrawiam slicznie

  • ewka58

    ewka58

    1 kwietnia 2013, 16:51

    U mnie też dzisiaj pogoda łaskawsza a więc po wczorajszym świętowaniu przy stole, dzisiaj powędrowałam z mężem po górkach żeby trochę spalić......buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.