Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Mam już dość  , nie rozumiem tego i już tracę cierpliwość. W ubiegłym tyg. miałam 0,5 mniej, w dalszym ciągu przestrzegałam dietę, na fitness biegam i ćwiczę solidnie, mało tego w poniedziałek i środę mam lżejszą formę w grupie więc po godzinie ćwiczeń zostaję na sali jeszcze 45 min - 1 godz na cardio we czwartek solidnie dostaję w "D" , piję dużo wody, bo oprócz napojów typu herbata , kawa 1,5 - 3 l wody niegazowanej i efekt ??? dzisiaj się ważyłam rano i zamarłam 0,8 kg do przodu 
Chciałam wyjść z 79 kg to wyszłam, tylko nie w tą stronę
Tak więc odechciewa mi się stania w kuchni przy garach i gotowania codziennie wg planu, moje życie podporządkowane jest diecie, a efektów nie widać.
No i właśnie wróciłam z pracy, wypiłam kawę i zżarłam paczkę herbatników 
zabiorę się za sprzątanie, może wyładuję trochę nerwy...  uffffffffffffffffffffff
  • ewka58

    ewka58

    1 marca 2013, 20:28

    Ewciu a może za dużo ćwiczysz i zwiększasz masę mięśniową? Jeśli wymiary się zmniejszają to nie masz czym się martwić....Ja ćwiczyłam i nadal ćwiczę 3 razy w tygodniu. Organizm potrzebuje odpoczynku dla regeneracji....Nie poddawaj się a herbatniki ci nie zaszkodzą w dodatku przy sprzątaniu..

  • ewuniczka38

    ewuniczka38

    1 marca 2013, 18:48

    znam to uczucie ja juz walcze od lat.Ciagle mnie denerwuje ze nie jest mniej.Zaczynam sie nawet zastanawiac czy jak zjem jeszcze 1 jablko to czy jutro bede wiecej wazyc to przeciez troche chore albo???Przy sprzataniu nie tylko wyladujesz nerwy ale i spalisz te herbatniki hi hi milego wieczoru

  • Aniolekkkkkk

    Aniolekkkkkk

    1 marca 2013, 18:23

    wiem przez co przechodzisz..czasem tak jest wypruwamy prawie flaki z siebie a efekty marne do "D"..pozdrawiam...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.